Przed tygodniem Lukas Podolski strzelił gola w Gdańsku, teraz poprawił w rywalizacji z Motorem Lublin.
Może nie rozerwał siatki, może nie uderzył pod poprzeczkę, ale i tak to trafienie zasługuje na uwagę.
Wiadomo, że od zawodnika tej klasy powinno się wymagać, by wykorzystywał tego typu sytuacje, natomiast w polskiej lidze już nie raz i nie dwa przekonaliśmy się, że niczego nie wolno z góry zakładać.
Była 25. minuta. Taofeek Ismaheel zagrał w pole karne, a piłka spadła idealnie na nogę Podolskiego. Były reprezentant Niemiec wykorzystał fakt, że żaden z rywali nie raczył do niego doskoczyć i oddał precyzyjny strzał z woleja.
Aż trudno uwierzyć, że dobrze zorganizowany (zazwyczaj) zespół Motoru nie zabezpieczył tej strefy i zostawił tak dużo wolnej przestrzeni zawodnikowi z taką lewą nogą. Nie mogło się to skończyć inaczej.
Kacper Rosa nie miał większych szans. Dla Podolskiego była to piąta bramka w tym sezonie.
Zobacz bramkę Podolskiego:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mecz jak film akcji. Tak odwrócili losy spotkania