Szczęsny odpowiedział Dudkowi. Aż mu w pięty pójdzie

Getty Images / Image Photo Agency / PA Images / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny i Jerzy Dudek
Getty Images / Image Photo Agency / PA Images / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny i Jerzy Dudek

- To niepoważne, a Wojtek - z tego co wiem - jest poważnym gościem - mówił Jerzy Dudek, gdy Wojciech Szczęsny wznawiał karierę, by pomóc Barcelonie. 34-latek już teraz rozegrał dla Barcy więcej spotkań niż Dudek dla Realu. Przez cztery sezony.

Po "zakończeniu kariery" Wojciech Szczęsny znowu gra tak, jak za swoich najlepszych lat. W końcówce sierpnia minionego roku doświadczony bramkarz zawiesił buty na kołku, ale sytuacja zmieniła się o 180 stopni w momencie, w którym poważnej kontuzji doznał podstawowy bramkarz FC Barcelony, Marc-Andre ter Stegen.

Szybki telefon od Roberta Lewandowskiego po meczu, później dopełnienie formalności z działaczami i w ten sposób Szczęsny wrócił z piłkarskiej emerytury. Teraz z całą pewnością nie żałuje tego ruchu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar szybko przypomniał o sobie kibicom w Brazylii

Wystarczyło kilka tygodni i na początku 2025 roku Szczęsny przeskoczył w hierarchii bramkarzy Inakiego Penę. Hansi Flick miał dobry pretekst, by zrezygnować z Hiszpana, który spóźnił się na przedmeczową odprawę, jednak na taką decyzję zanosiło się od pewnego czasu.

Jak Dudek mógł się dziwić Szczęsnemu?

Obecnie 34-latek stanowi o sile "Blaugrany", chociaż w momencie transferu nie brakowało krytycznych głosów pod jego adresem. Do kontrowersyjnego Jana Tomaszewskiego dość niespodziewanie dołączył Jerzy Dudek. Wypowiedź byłego golkipera odbiła się bardzo dużym echem.

- W jakimś sensie byłoby to jednak zaskakujące, że po tym wszystkim, co Wojtek mówił, że robi to dla rodziny, że chce odpocząć, że to czas na reset, że się chce skupić na czymś innym... I nagle by wymyślił, że jeśli to Barcelona... No OK - mówi się, że Barcelonie i Realowi się nie odmawia. To mimo wszystko byłoby dla mnie trochę zaskakujące i niepoważne, a Wojtek z tego, co wiem to jest poważnym gościem - mówił w rozmowie z goal.pl Dudek zanim Szczęsny złożył podpis pod umową.

Niepoważnym wznowienie kariery przez Szczęsnego nazwał piłkarz, który sam dwa lata po przejściu na emeryturę wrócił na boisko tylko po to, by rozegrać 60. mecz w reprezentacji Polski. Pożegnalny, ale też będący przepustką do Klubu Wybitnego Reprezentanta - wówczas progiem było rozegranie 60 spotkań w reprezentacji, dopiero pół roku później podniesiono go do 80 występów w kadrze.

A o tym, że Barcelonie i Realowi się nie odmawia, sam Dudek dobrze wie z autopsji. W 2007 roku, kiedy nie miał większych szans na regularną grę w barwach Liverpoolu i czuł się oszukany przez Rafaela Beniteza, zdecydował się na transfer do "Królewskich", gdzie... nie miał żadnych szans na grę.

Podpisując dwuletni kontrakt z Realem Madryt, Dudek był dokładnie w tym samym wieku, co Szczęsny, który związał się z FC Barceloną. Wprawdzie kariery nie zakończył, natomiast był bliżej niż dalej takiej decyzji.

Typowanie
Jaki będzie wynik do 90 minuty meczu?
Atletico Madryt
:
Typuj wynik
FC Barcelona
Typowanie zakończy się za:
Swoje typy znajdziesz w Panelu Kibica
Trwa ładowanie...

Do Madrytu przeniósł się na zupełnie innych warunkach. Miał świadomość, że przy legendarnym Ikerze Casillasie będzie jedynie rezerwowym bramkarzem, z niewielkimi szansami na jakiekolwiek minuty na boisku. Mimo to był potem jednym z ulubieńców szatni i trenera Jose Mourinho.

Propozycja nie do odrzucenia

Dudek nazwał Szczęsnego niepoważnym, ale po kilku miesiącach niepoważna co najwyżej była jego wypowiedź. W niespełna pół roku w stolicy Katalonii Szczęsny rozegrał dla Barcelony więcej spotkań (15) niż Dudek dla Realu (12) przez cztery lata (2007-2011).

W samej La Lidze dubler Casillasa uzbierał zaledwie dwa występy, podczas gdy Szczęsny ma ich sześć. Przez lata Dudek musiał być stuprocentowo przygotowany do każdego meczu, zdając sobie sprawę, że na murawie raczej się nie pojawi.

Zresztą trafił na - łagodnie rzecz ujmując - nie najlepszy okres madrytczyków. Za jego czasów Real odniósł trzy sukcesy, zdobywając mistrzostwo, Puchar oraz Superpuchar Hiszpanii. FC Barcelona ze Szczęsnym w składzie triumfowała już w Superpucharze i należy zaznaczyć, że w tym sezonie pozostaje w grze jeszcze na trzech frontach.

- Można powiedzieć, że byłem już u schyłku kariery. Sądziłem, że to będzie dla mnie idealny moment na zakończenie edukacji piłkarskiej, zobaczenie ogromnego klubu od wewnątrz, rywalizacja z Ikerem, podpatrywanie najlepszych zawodników, jak to wygląda w szatni. Uważam tę decyzję za bardzo dobrą. Miałem tam jechać tak naprawdę na jeden sezon, a zostałem cztery i to świadczy o tym, że w jakiś sposób wykonałem tam dobrą robotę - wspominał w wywiadzie dla realmadryt.pl.

Casillas był wtedy niezatapialny, aczkolwiek Dudek nie żałuje tego transferu, bo zebrał bezcenne doświadczenie i od podszewki poznał utytułowany klub. Nie powinien się zatem dziwić Szczęsnemu, że reaktywował karierę i dołączył do Barcelony, skoro miał realne perspektywy gry przy prezentującym przeciętny poziom Inakiemu Peni.

Czy Szczęsny miałby podobne pole do popisu przy rywalu pokroju Ikera Casiilasa? Być może przekonamy się o tym w przyszłym sezonie. Marc-Andre ter Stegen powoli wraca do pełni sił, a działacze FC Barcelony proponują Polakowi pozostanie w klubie na kolejny rok. Szczęsny ponownie będzie musiał zadać sobie pytanie: czy Barcelonie można odmówić?

Szczęsny ponownie stanie w bramce Barcelony w niedzielnym hicie La Ligi. W ramach 28. kolejki Duma Katalonii zagra na wyjeździe z Atletico Madryt. Pierwszy gwizdek o godz. 21. Transmisja w Eleven Sports 1, dostępnym na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.

Komentarze (18)
avatar
Cat ze Wschodu Kłodert
1 h temu
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Jakaś posucha o Kłodercie od tygodni. No ale jak nie ma o czym to się nie pisze. 
avatar
Miluś
2 h temu
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Wy Dudek to macie ego jak fajka pokoju. Co wy byliście Dudek, stewardem czy trawę kosiliscie? 
avatar
Milan A.C
5 h temu
Zgłoś do moderacji
20
18
Odpowiedz
Komentarze klakierow barcelonki i tych dwóch jej pajacow drewniak I nieszczesniak 
avatar
mckazik
6 h temu
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Wojtek może sobie 10 razy kończyć karierę,dla mnie to typowa burza w szklance wody. 
avatar
maga211
6 h temu
Zgłoś do moderacji
15
11
Odpowiedz
Bzdurne te artykuły , nie zapominajcie że Szczęsny jest tylko na zastępstwo a robocie z niego nie wiadomo kogo ..... 
Zgłoś nielegalne treści