Zieliński zmarnował rzut karny. Tak ocenili go Włosi

Getty Images / Franco Romano/NurPhoto / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
Getty Images / Franco Romano/NurPhoto / Na zdjęciu: Piotr Zieliński

Piotr Zieliński zaliczył asystę, a także zmarnował rzut karny w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a Feyenoordem Rotterdam (2:0). Sprawdziliśmy, jak reprezentanta Polski oceniły włoskie media.

Inter Mediolan udanie zainaugurował rywalizację w 1/8 finału Ligi Mistrzów. W wyjazdowym meczu z Feyenoordem Rotterdam włoski gigant zwyciężył 2:0 po bramkach Marcusa Thurama i Lautaro Martineza.

Asystę przy drugim trafieniu zanotował Piotr Zieliński. Jednak nie może być do końca zadowolony ze swojego występu, bo w 65. minucie reprezentant Polski zmarnował rzut karny.

To, jak można było się spodziewać, odbiło się na jego ocenie we włoskich mediach. Portal CalcioMercato wystawił mu notę "5,5" w skali 1-10, gdzie "1" jest najniższą oceną. "Bastoni nie ma takiej nogi jak Dimarco, więc to on musiał rozszerzać grę w tej strefie, gdy Nerazzurri próbowali znaleźć drogę na lewej flance. Podszedł do rzutu karnego i dał się zahipnotyzować, marnując okazję na 3:0" - czytamy na temat występu Polaka.

ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"

Identyczną notę wystawił mu również portal Tutto Mercato. "W pierwszej połowie nie było go widać ani słychać, zwłaszcza w fazie bez piłki. Na początku drugiej nie spieszył się z podaniem do Lautaro przy drugiej bramce, ale zachował zimną krew, co nie udało się, gdy miał rzut karny, który mógł zamknąć sprawę" - podsumowano to, co zaprezentował w środę (5 marca) Zieliński.

Serwis Passioneinter również wystawił reprezentantowi Polski "5,5". We wspomnianym portalu podkreślono, że po niezbyt udanej pierwszej połowie w drugiej odzyskał pewność siebie i był obecny na boisku. "Zanotował sprytną asystę do Lautaro, ale nie udało mu się zamienić rzutu karnego" - dodano.

Zieliński został z kolei oceniony na "6" przez portal FC Inter News. Strona internetowa poświęcona jego klubowi podkreśliła m.in. to, że przy rzucie karnym spora była zasługa golkipera Feyenoordu.

"W momentach, gdy Feyenoord podnosił tempo gry i przesuwał środek ciężkości, Polak był jednym z tych, którzy najbardziej cierpieli, ponieważ jego natura nie prowadzi go do ścigania przeciwnika ani szybkiego wracania. To wcale nie jest nowość, dla niego priorytetem jest wymyślanie czegoś z piłką przy nodze i pod tym względem niewiele można mu zarzucić. Sposób, w jaki zrezygnował z drugiego strzału, aby podać do Lautaro w polu karnym, był genialny. Zmarnował okazję na nokaut, pudłując z rzutu karnego, ale duża w tym zasługa Wellenreuthera" - podsumowano występ polskiego pomocnika.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści