FC Barcelona przez coraz poważniej szuka następcy Polaka, ponieważ klub zdaje sobie sprawę, że Robert Lewandowski nie będzie grał wiecznie w barwach "Dumy Katalonii". Najczęściej w kontekście nowego napastnika pada nazwisko szwedzkiego snajpera Newcastle United. To Alexander Isak, który już kiedyś grał w La Lidze w barwach Realu Sociedad.
Dyrektor sportowy klubu z Premier League w mediach - takich jak "Daily Mail" - skomentował doniesienia związane z transferem 25-latka do FC Barcelony. - Myślę, że to pokazuje olbrzymią wartość Isaka, skoro ciągle o nim mówią. Nie zamierzamy sprzedawać żadnych graczy – oznajmił Darren Eales w wywiadzie dla brytyjskiej gazety.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
- Jako klub dążymy do tego, by znaleźć się w czołówce tabeli. Chcemy, by nasi najlepsi zawodnicy zostali z nami na przyszły sezon – dodał Anglik. Obecnie "Sroki" są na szóstym miejscu w tabeli ligowej ze stratą 23 punktów do lidera.
Zdecydowanie problemem w ściągnięciu szwedzkiego snajpera do FC Barcelony jest jego długi kontrakt, który wygasa dopiero w czerwcu 2028 roku. - Wszyscy mają długoterminowe umowy. Nie mamy zamiaru zwalniać tych piłkarzy. Nie jesteśmy również pod żadną presją – przekazał 52-latek.
W tym sezonie Alexander Isak wystąpił w 31 meczach, zdobył 22 bramki i pięć razy asystował kolegom. Jest na trzecim miejscu w klasyfikacji strzelców angielskiej ekstraklasy z 19 trafieniami.
Oprócz "Dumy Katalonii" szwedzkim snajperem interesują się także Liverpool oraz Arsenal.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)