GKS Katowice przegrał drugi mecz z rzędu. Po niepowodzeniu w Lublinie zespół prowadzony przez Rafała Góraka nie dał rady w rywalizacji z Jagiellonią Białystok.
- Uważam, że zaważyła na tym pierwsza połowa. Zagraliśmy w niej poniżej naszych oczekiwań. Stać nas na więcej. W przerwie trener dokonał kilku korekt i wyglądaliśmy zdecydowanie lepiej. Graliśmy z polotem, próbowaliśmy zdobyć bramkę. Nie udało się i musimy przełknąć gorycz porażki. To boli, ale w drugiej połowie nie byliśmy drużyną gorszą - mówił Alan Czerwiński przed klubową kamerą.
Trener Górak nie krył rozczarowania na konferencji prasowej. I trudno nie odnieść wrażenia, że największe zastrzeżenia miał do gry swoich zawodników w pierwszej połowie.
Zresztą, najlepiej świadczyła o tym potrójna zmiana w 46. minucie. Jeśli zespół funkcjonuje dobrze, to nie robi się takich rzeczy w przerwie.
- Jesteśmy rozczarowani. Przegraliśmy minimalnie, mecz miał różne fazy. Mieliśmy lepsze i gorsze momenty. Było trochę za dużo skrajności w moim zespole. Będziemy z tego wyciągać wnioski, bo żeby zdobyć punkty w Białymstoku, musielibyśmy całe spotkanie zagrać bardzo dobrze. Wtedy taka szansa by była. Czuję, że mogliśmy dziś coś stąd wywieźć. Nie mam poczucia, że byliśmy bezradni - powiedział trener Górak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale przymierzył! Fantastyczna bramka zawodnika V-ligowca