Opuścił szpital po koszmarnym faulu. Lekarze założyli mu 25 szwów

Getty Images /  Sebastian Frej/MB Media/Getty Images / Liama Roberts fauluje Jeana-Philippe'a Matetę
Getty Images / Sebastian Frej/MB Media/Getty Images / Liama Roberts fauluje Jeana-Philippe'a Matetę

Napastnik Crystal Palace Jean-Philippe Mateta w sobotę (01.03) został z dużym impetem kopnięty w twarz przez bramkarza Millwall FC, Liama Robertsa. Jego klub przekazał aktualizację nt. stanu zdrowia piłkarza.

"Z radością informujemy, że Jean-Philippe Mateta został dziś wieczorem wypisany ze szpitala St George’s, gdzie otrzymał specjalistyczne leczenie oraz założono mu 25 szwów na poważne rozcięcie lewego ucha. Wszystkie badania wypadły pomyślnie, a nasz zawodnik czuje się dobrze. Teraz czeka go odpoczynek i regeneracja, a jego stan będzie monitorowany przez klubowego lekarza" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Crystal Palace.

Francuski napastnik doznał kontuzji w meczu 5. rundy Pucharu Anglii. W szóstej minucie walczył o pozycję z obrońcą Millwall FC, Jake'e, Cooperem. Bramkarz tej drużyny Liam Roberts zdecydował się na wyjście przed pole karne.

ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"

Roberts wybił piłkę, jednak kopnął też Matetę w twarz. Sędzia Michael Oliver początkowo nie ukarał bramkarza, ale po obejrzeniu powtórki na monitorze VAR zmienił decyzję i pokazał mu czerwoną kartkę. Poszkodowany napastnik został zniesiony z boiska na noszach. Krótko potem trafił do szpitala.

Brutalny faul bramkarza Millwall odbił się szerokim echem w całej Wielkiej Brytanii. Wściekłości nie krył prezes Crystal Palace, Steve Parish.

- To najbardziej lekkomyślny faul, jaki widziałem na boisku. Roberts musi przemyśleć swoje postępowanie, ponieważ narażał życie innego zawodnika - grzmiał działacz.

Dodajmy, że Crystal Palace ostatecznie awansowało do kolejnej rundy Pucharu Anglii. "Orły" przed własną publicznością wygrały 3:1 z Millwall.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści