Dwie dogrywki w Pucharze Anglii. Katastrofa Manchesteru United

Puchar Anglii był jedną z niewielu okazji, by Manchester United uratował sezon, bo przecież w Premier League jest katastrofa, a Liga Europy to dość odległy temat.

Schodzących na przerwę piłkarzy żegnały przeraźliwe gwizdy, bo to drużyna Fulham była na prowadzeniu (gola w doliczonym czasie po rzucie rożnym strzelił Calvin Bassey).

W drugiej połowie frustracja narastała, ale w 71. minucie "Czerwone Diabły" do prądu podpiął kapitan Bruno Fernandes. Oddał idealny strzał z lewą nogą, po którym piłka wpadła do bramki przy samym słupku.

W podstawowym czasie kibice więcej goli już nie zobaczyli. W dogrywce również i potrzebny był konkurs rzutów karnych. Po trzech seriach był remis 3:3, ale następnie pomylili się Victor Lindelof i Joshua Zirkzee. Goście byli bezbłędni i to oni grają dalej.

ZOBACZ WIDEO: Sceptycznie podchodził do fazy ligowej LM. Takie zdanie ma teraz

Wcześniej rywalizowano na St James' Park. Newcastle United przegrało na własnym boisku z Brighton and Hove Albion. Wynik otworzył w 22. minucie Alexander Isak po perfekcyjnie wykonanym rzucie karnym. Wyrównanie nadeszło tuż przed przerwą, gdy po pięknym podaniu Joao Pedro w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie pomylił się Yankuba Minteh. Nie celebrował tego gola, bo strzelił go przeciwko swojemu byłemu klubowi.

Jedni i drudzy mieli swoje szanse, ale ostatecznie do kolejnej rundy Pucharu Anglii awansował zespół Brighton. Do rozstrzygnięcia potrzebna była jednak dogrywka, ponieważ po dziewięćdziesięciu minutach utrzymywał się remis. Decydującą bramkę zdobył w 114. minucie Danny Welbeck, efektownie podcinając piłkę nad Martinem Dubravką.

Wyniki:

Manchester United - Fulham FC 1:1 k. 3:4 (0:1, 1:1, 1:1)
0:1 Calvin Bassey 45+1'
1:1 Bruno Fernandes 71'

Newcastle United - Brighton and Hove Albion 1:2 pd. (1:1, 1:1, 1:1)
1:0 Alexander Isak (k.) 22'
1:1 Yankuba Minteh 44'
1:2 Danny Welbeck 114'

Oglądaj rozgrywki Pucharu Anglii na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)