Rozpędzeni na drodze lidera. "Bierzemy szable w dłonie"

PAP / Marcin Bielecki / Robert Kolendowicz w czasie meczu Pogoni Szczecin
PAP / Marcin Bielecki / Robert Kolendowicz w czasie meczu Pogoni Szczecin

Pogoń Szczecin przystąpi do meczu z Lechem Poznań po pięciu zwycięstwach, a jednocześnie po serii dziewięciu spotkań bez porażki. - Mamy nasz moment i chcemy go wykorzystać - mówi trener Robert Kolendowicz.

Największym zmartwieniem kibiców Pogoni Szczecin, przed hitem PKO Ekstraklasy, są krótkie przygotowania zespołu Roberta Kolendowicza. W środę rozegrali oni ponad 120 minut w wygranym 2:0 ćwierćfinału Pucharu Polski z Piastem Gliwice. Kolendowicz na konferencji prasowej starał się nie szukać na zapas usprawiedliwień.

- Bierzemy szable w dłonie i idziemy na walkę. W piątek zakończyliśmy proces regeneracji i w sobotę będziemy gotowi na sto procent - zapewnia trener Pogoni.

Za szczecinianami pięć wygranych w rundzie wiosennej, a dodatkowo seria dziewięciu meczów bez porażki. Pogoń awansowała do półfinału Pucharu Polski i wspięła się na czwarte miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Tym samym uczestniczy w grze o awans do eliminacji europejskich pucharów w dwóch rozgrywkach.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

- Mamy nasz moment i chcemy go wykorzystać. Zagramy z liderem ekstraklasy i samo to świadczy o tym, że spotkamy się z mocnym zespołem. Lech ma dużo indywidualności i rozgrywa dobry sezon. Nawet jeżeli nie rozpoczął rundy wiosennej tak jak chcieliby wszyscy w Poznaniu. My skupiamy się na naszych małych krokach i zrobimy wszystko, żeby postawić następny - zapowiada Kolendowicz, były zawodnik Lecha i Pogoni.

Trener szczecinian nie wystawi z przyczyn zdrowotnych Mariusza Malca, Kacpra Smolińskiego i Benjamina Rojasa. Robert Kolendowicz już w środę dystansował się wobec pomysłu debiutu Luizao.

Jesienią trener Pogoni odważnie powiedział na konferencji prasowej, że Efthymis Koulouris jest w jego opinii lepszym napastnikiem niż Mikael Ishak. Klasyfikacja strzelców ekstraklasy przemawia kilka miesięcy później za zdaniem Kolendowicza, ale ten tym razem podszedł bardziej dyplomatycznie do tematu.

- To są wielkie indywidualności, topowi piłkarze w ekstraklasie, o poziomie wyższym niż polska liga. Cieszę się, że możemy oglądać obu na polskich boiskach. Koulouris stanowi ciągłe zagrożenie dla przeciwnika, ale o Ishaku można powiedzieć to samo. Musimy mocno przypilnować Ishaka, ale wierzę w moich zawodników - zapewnia Kolendowicz.

Mecz Pogoni z Lechem rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:30.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści