Remis 4:4 w starciu FC Barcelony z Atletico Madryt w Pucharze Króla pozostawił w szeregach Blaugrany duże rozczarowanie. Choć katalońska ekipa odrobiła straty po początkowym 0:2, to w końcówce straciła dwie bramki, co postawiło ich w trudnej sytuacji przed rewanżem. Hansi Flick nie ukrywa, że błędy popełnił cały zespół, ale szczególną uwagę zwrócił na postawę Frenkiego de Jonga.
Jak podaje "Marca", niemiecki szkoleniowiec nie jest zadowolony z defensywnej gry Holendra. Docenia jego wkład w ofensywę, jednak oczekuje większej zdecydowania w obronie. Zwłaszcza w duecie z Pedrim De Jong musi wykazywać się większą agresją w odbiorze piłki. To właśnie jego brak zdecydowania miał kosztować Barcelonę utratę dwóch bramek.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Pierwsza sytuacja miała miejsce przy akcji Atletico, w której Julian Alvarez przejął podanie Julesa Kounde i ruszył do kontry. Flick uważa, że De Jong powinien był wówczas przerwać akcję faulem, ale tego nie zrobił. Chwilę później Griezmann trafił do siatki, a drużyna gości doprowadziła do wyrównania.
Druga sytuacja dotyczyła trzeciej bramki Atletico. Angel Correa przedarł się lewą stroną, a De Jong nie wywarł na nim wystarczającej presji. Holender próbował przeciąć linię podania, jednak nieskutecznie, co pozwoliło Marcosowi Llorente oddać strzał.
Flick liczy, że rozmowa z De Jongiem poskutkuje i Holender poprawi swoją grę w defensywie. - Takie błędy mogą przesądzić o losach całej rywalizacji - podsumował trener. Jeśli Barcelona chce pozostać w walce o Puchar Króla, w rewanżu w Madrycie nie może sobie pozwolić na kolejne chwile dekoncentracji.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)