W październiku media obiegły informacje o dramacie Kamila Glika. Pierwsze diagnozy mówiły o zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego w kolanie. Po badaniach potwierdzono uraz, a to oznacza, że byłego reprezentanta Polski czeka wielomiesięczna przerwa w grze.
Istniało nawet ryzyko, że w tym sezonie na boisku Glik się już nie pojawi. To stawia pod znakiem zapytania jego dalszą przyszłość w Krakowie. Kontrakt weterana z Cracovią jest bowiem ważny tylko do czerwca 2025 roku.
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
Jednak coraz więcej wskazuje na to, że były reprezentant Polski jeszcze w tym sezonie wróci na boisko. Prezes Cracovii Mateusz Dróżdż nie wyklucza nawet przedłużenia kontraktu z Glikiem. Jest też zaskoczony jego szybkim powrotem do zdrowia.
- Co do Kamila Glika, ja mogę powiedzieć, że pierwszy raz w życiu widzę coś takiego, żeby piłkarz, po zerwaniu więzadeł jednych i drugich, w ciągu niecałych trzech miesięcy wracał na boisko. Życzę mu jak najszybszego powrotu na boisko, odzyskania świetnej formy, bo wtedy będzie nam łatwiej rozmawiać o nowym kontrakcie - powiedział Dróżdż.
Jednocześnie działacz uspokaja, by Glik zbyt szybko nie wracał na boisko, bo może mieć to wpływ na jego stan zdrowia.
- Pamiętajmy też o tym, że czasami pośpiech przy tak poważnych urazach jest złym doradcą. Może spowodować zerwanie drugich więzadeł, jak to nastąpiło na przykład u Arkadiusza Milika - dodał.
Cracovia zajmuje szóste miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Do podium traci 7 punktów.