Mecz rozpoczął się fenomenalnie z perspektywy AC Milan. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 37. sekundzie i w mgnieniu oka odrobili straty z Rotterdamu (-----> ZOBACZ).
Nie potrafili jednak pójść za ciosem. Co więcej, ich sytuacja skomplikowała się na początku drugiej połowy. Znany z ciągu na bramkę przeciwnika Theo Hernandez dynamicznie wbiegł w pole karne i postanowił się przewrócić.
Francuz czekał na gwizdek i faktycznie się doczekał. Problem polegał na tym, że Szymon Marciniak nie dostrzegł tam faulu, a próbę wymuszenia rzutu karnego. Zawodnik Rossonerich symulował i obejrzał za to żółtą kartkę.
Miało to jednak poważne konsekwencje, bo była to dla niego druga żółta kartka w tym meczu. Nie mógł uwierzyć, że Marciniak wyrzucił go z boiska, ale polski arbiter nawet nie chciał słuchać tłumaczeń i wyraźnym gestem wskazał mu drogę do szatni.
Decyzja oczywiście słuszna, bo Theo Hernandez nie był faulowany przez Givairo Read, co doskonale widać na powtórkach.
Zobacz omawianą sytuację:
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)