Inaki Pena długo nie nacieszył się miejscem w składzie FC Barcelony. Wojciech Szczęsny musiał trochę poczekać na swoją szansę, ale gdy ją dostał, to jej nie zmarnował. Dziś Hansi Flick już mówi wprost, że to Polak jest "jedynką" w jego zespole.
34-latek stale udowadnia, że na to zasługuje. W poniedziałkowym meczu z Rayo Vallecano popisał się kilkoma udanymi interwencjami. Miał duży wpływ na to, że Barca do końcowego gwizdka utrzymała wynik 1:0 (gola strzelił Robert Lewandowski).
Szczęsny ma już na koncie dziesięć meczów w barwach FC Barcelony we wszystkich rozgrywkach. Pięciokrotnie udało mu się zachować czyste konto. Klub już widzi w nim specjalistę w tym elemencie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy
"Zero Straconych Goli" - tak kataloński klub nazwał polskiego bramkarza po meczu z Rayo w poście opublikowanym w środku nocy.
"Duma Katalonii" w poniedziałek zrównała się punktami z Realem Madryt i dzięki wygranej w bezpośrednim starciu, została nowym liderem La Ligi. Kolejne tak udane mecze Szczęsnego mogą mieć duże znaczenie w kontekście walki o mistrzostwo Hiszpanii.
FC Barcelona 22 lutego zmierzy się na wyjeździe z UD Las Palmas w ramach 25. kolejki La Liga. Następnie, 25 lutego, Barca podejmie Atletico Madryt na Estadi Olimpic Lluis Companys w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Króla.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)