W poprzednim sezonie Wisła Kraków zdobyła Puchar Polski, a to zapewniło jej udział w europejskich pucharach. Zespół zajmuje obecnie 7. miejsce w tabeli Betclic I ligi i liczy się w walce o awans do Ekstraklasy.
Jarosław Królewski w wywiadzie dla "Gazety Krakowskiej" stwierdził, że właśnie taki jest cel "Białej Gwiazdy" na rundę wiosenną. Przekazał także, że klub ma obecnie chwilowe zaległości finansowe wobec piłkarzy.
- Nie ma tutaj tajemnicy - niespodziewana płatność z 2003 roku, którą musieliśmy uregulować, spowodowała nam perturbacje w budżecie. Mamy teraz trudniejszy okres, szczególnie, że nie graliśmy meczów. I nie będę krył, że mamy zaległości w wypłatach dla zawodników. Mamy jednak tak zbudowane relacje, że piłkarze wiedzą, kiedy i jak chcemy zarządzić tym problemem - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
W dalszej części rozmowy Królewski przekazał, że zawodnicy są na bieżąco informowani o sytuacji i nie ma zagrożenia rozwiązania przez nich kontraktów z winy klubu.
- Mamy bardzo dobre relacje z zawodnikami i jesteśmy bardzo przejrzyści jeśli chodzi o informowanie ich o tych sprawach. Nawet patrząc historycznie, były takie sytuacje, że zawodnicy mieli możliwość składania papierów, ale tego nie robili właśnie ze względu na to, że rozmawiamy z nimi szczerze. Mamy dzisiaj w szatni bardzo odpowiedzialnych ludzi - zaznaczył.
Wisła w najbliższym meczu zmierzy się na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Spotkanie odbędzie się w sobotę 22 lutego.