Z jednej strony można było użyć w kontekście tego meczu słowa "hit", ale szybki rzut oka w tabelę nieco zmieniał optykę na całą sytuację. Bo jednak było to starcie piętnastej z czternastą drużyną w Premier League.
Niemniej, spotkanie było bardzo interesujące i aż dziwne, że kibice obejrzeli tylko jednego gola. Ku uciesze ludzi z Londynu - bramkę zdobył Tottenham.
Strzał Lucasa Bergvalla obronił wprawdzie Andre Onana, ale odbił piłkę prosto pod nogi Jamesa Maddisona, a ten z trzech metrów dopełnił formalności.
I choć zarówno Tottenham, jak i Manchester United mieli kolejne szanse, to wynik już się nie zmienił. To oznacza, że Tottenham przeskoczył swojego niedzielnego rywala w tabeli. Dla "Czerwonych Diabłów" była to już dwunasta przegrana w Premier League w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
Goście długimi fragmentami byli stłamszeni, natomiast trzeba im oddać, że w samej pierwszej połowie mieli parę sytuacji, które spokojnie można było wykorzystać. Najlepszą zmarnował Alejandro Garnacho. Argentyńczyk pozbawił niemalże pewnej asysty Bruno Fernandesa i koszmarnie spudłował, będąc nieatakowanym w polu karnym. Do tego dodajmy jeszcze dwie próby Joshuy Zirkzee (jedną obronił Gugliermo Vicario, druga była minimalnie niecelna). Trochę się tego nazbierało.
W drugiej połowie też trochę tego było, natomiast w oczy rzucał się brak jakości w formacji ofensywnej. Garnacho zachował się źle w dogodnej sytuacji po podaniu Zirkzee, a Holender minimalnie spudłował po strzale głową.
Nic dziwnego, że Ruben Amorim biegał przy linii, gestykulował, krzyczał. Jego zawodnicy podejmowali fatalne wybory.
Gdyby Tottenham był w lepszej formie, to wykorzystałby przynajmniej jeden z kontrataków w drugiej połowie i szybciej "zamknął" to spotkanie. Sporo tzw. wiatru robił Mathys Tel, natomiast większość prób była blokowana przez rywali. A tak mieliśmy emocje do końca, choć prawdę powiedziawszy niewiele było z tego konkretów.
Tottenham Hotspur - Manchester United 1:0 (1:0)
1:0 James Maddison 13'
Składy:
Tottenham: Gugliermo Vicario - Pedro Porro, Kevin Danso (78' Archie Gray), Ben Davies, Djed Spence - Dejan Kulusevski, Lucas Bergvall (64' Pape Sarr), Rodrigo Bentancur (78' Yves Bissouma), James Maddison (64' Brennan Johnson), Son Heung-min (87' Wilson Odobert) - Mathys Tel.
Manchester United: Andre Onana - Patrick Dorgu, Matthijs de Ligt, Harry Maguire, Noussair Mazraoui, Diogo Dalot - Joshua Zirkzee, Casemiro (90+1' Chido Obi-Martin), Bruno Fernandes, Alejandro Garnacho - Rasmus Hojlund.
Żółte kartki: Davies (Tottenham) oraz Casemiro, Dorgu (Manchester United).
Sędzia: Peter Bankes.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Liverpool FC | 25 | 18 | 6 | 1 | 60:24 | 60 |
2 | Arsenal FC | 25 | 15 | 8 | 2 | 51:22 | 53 |
3 | Nottingham Forest | 25 | 14 | 5 | 6 | 41:29 | 47 |
4 | Manchester City | 25 | 13 | 5 | 7 | 52:35 | 44 |
5 | AFC Bournemouth | 25 | 12 | 7 | 6 | 44:29 | 43 |
6 | Chelsea FC | 25 | 12 | 7 | 6 | 47:34 | 43 |
7 | Newcastle United | 25 | 12 | 5 | 8 | 42:33 | 41 |
8 | Fulham FC | 25 | 10 | 9 | 6 | 38:33 | 39 |
9 | Aston Villa | 25 | 10 | 8 | 7 | 35:38 | 38 |
10 | Brighton and Hove Albion | 25 | 9 | 10 | 6 | 38:38 | 37 |
11 | Brentford FC | 25 | 10 | 4 | 11 | 43:42 | 34 |
12 | Tottenham Hotspur | 25 | 9 | 3 | 13 | 49:37 | 30 |
13 | Crystal Palace | 25 | 7 | 9 | 9 | 29:32 | 30 |
14 | Everton | 25 | 7 | 9 | 9 | 27:31 | 30 |
15 | Manchester United | 25 | 8 | 5 | 12 | 28:35 | 29 |
16 | West Ham United | 25 | 7 | 6 | 12 | 29:47 | 27 |
17 | Wolverhampton Wanderers | 25 | 5 | 4 | 16 | 35:54 | 19 |
18 | Ipswich Town | 25 | 3 | 8 | 14 | 23:50 | 17 |
19 | Leicester City | 25 | 4 | 5 | 16 | 25:55 | 17 |
20 | Southampton FC | 25 | 2 | 3 | 20 | 19:57 | 9 |