Przez większość rundy jesiennej Cracovia dotrzymywała kroku ścisłej czołówce PKO Ekstraklasy i pojawiało się coraz więcej głosów, że "Pasy" mogą wreszcie powalczyć o coś więcej niż tylko środek tabeli.
Jednak ostatnie zwycięstwo zespół prowadzony przez Dawida Kroczka odniósł 3 listopada przy okazji wyjazdowego meczu z Lechią Gdańsk. I też nie był to spektakl, bo Cracovia drżała o wynik mimo gry w przewadze przez godzinę.
Fakty są takie, że Cracovia nie wygrała żadnego z sześciu ostatnich spotkań w lidze, choć trener Kroczek nie robi z tego problemu.
- Jest to również seria czterech meczów bez porażki, więc wydaje mi się, że są zarówno plusy, jak i minusy. Pod żadnym pozorem nie jest to dla nas nerwowa sytuacja, widzimy jak zespół funkcjonuje, jak wiele rzeczy jest realizowanych. Ważne jest zachować spokój i nie wywracać wszystkiego do góry nogami, tylko dalej konsekwentnie realizować to, nad czym pracujemy. Doskonale wiemy, że w futbolu nie da się wszystkiego wygrywać. Nie odbieramy tego w kategoriach sześciu meczów bez zwycięstwa. Wiele rzeczy uległo poprawie, przede wszystkim nasza gra defensywna. W ostatnich meczach straciliśmy mało bramek i dopuściliśmy rywali do małej liczby sytuacji - mówił trener Kroczek na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
A przed Cracovią domowy mecz z Koroną Kielce. Z jednej strony zadanie wydaje się łatwe, bo rywal jest z dolnych rejonów w tabeli. Z drugiej jednak mówimy o Koronie, która wiosną zdobyła cztery punkty w dwóch spotkaniach - zremisowała na wyjeździe z Legią Warszawa i wygrała z Motorem Lublin.
- Korona jest zespołem dobrze zorganizowanym, zdeterminowanym, zdyscyplinowanym taktycznie i grającym w określonej strukturze - mówi Kroczek.
- Ich mecz z Legią był bardzo otwarty, ale musimy pamiętać, że Korona wykreowała w nim sporo sytuacji i przy lepszej skuteczności mogła wywieźć z Warszawy trzy punkty. Zdajemy sobie sprawę z mocnych punktów Korony i będziemy chcieli je zniwelować, a przy tym wykorzystać słabości i luki w ich ustawieniu. Spodziewam się zaciętego meczu. Żaden zespół nie będzie odpuszczał - podsumował trener Kroczek.
Początek meczu Cracovia - Korona Kielce w piątek o godz. 18.