Brutalne słowa o kadrze Polski. "Cała Europa inaczej na to patrzyła"

Getty Images / Mateusz Slodkowski / Na zdjęciu: Jakub Moder
Getty Images / Mateusz Slodkowski / Na zdjęciu: Jakub Moder

Czy transfer do Feyenoordu okaże się zbawienny nie tylko dla kariery Jakuba Modera, ale i dla reprezentacji? - Nie pamiętam, kiedy ostatnio kadra zagrała dobrze przez 90 minut - mówi gorzko WP SportoweFakty Jan de Zeeuw jr.

W styczniu Jakub Moder przeszedł z Brighton do Feyenoordu Rotterdam. Polak z miejsca wszedł do podstawowego składu drużyny, ale spotkał się ze sporą krytyką. Jeden z komentatorów powiedział nawet, że gra bardziej jak amator niż jak profesjonalny piłkarz.

Ale czy pomocnik faktycznie prezentuje się tak źle? Porozmawialiśmy o tym z Janem de Zeeuwem jr, byłym menadżerem oraz marketingowcem w sporcie, który obecnie jest wykładowcą w Holandii. Opowiada on, że prawda wcale nie jest taka czarno-biała i wróży Moderowi świetlaną przyszłość.

Czy przełoży się to na kadrę? De Zeeuw nie jest tu już jednak takim optymistą. Mówi o wielu problemach, które ma obecnie reprezentacja Polski.

Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: Co mówi się o transferze Jakuba Modera do Feynenoordu? Do Polski dociera sporo krytycznych głosów.

Jan de Zeeuw jr: Oczekiwania wobec Jakuba są wysokie. Przyszedł z Premier League, to reprezentant Polski, więc nic dziwnego, że tak jest. Dziennikarze i komentatorzy są bardziej surowi niż kibice, tym bardziej, że od razu zagrał w podstawowym składzie. To zbyt duże obciążenie, bo Kuba zagrał przecież tylko siedem meczów w barwach Brighton. Nie grał prawie dwa lata przez kontuzje.

ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego

Trzeba trochę obniżyć oczekiwania wobec Polaka, a trener tego nie zrobił. Środowisko ocenia go dość surowo, ale nie hejtuje. Po spotkaniu z PSV Moder został oceniony przez komentatora, że wyglądał bardziej niż amator niż jak piłkarz. Po derbach ze Spartą już było lepiej. Paradoksalnie jednak jest odbierany bardziej pozytywnie niż negatywnie.

Może jest trochę tak, że Sebastian Szymański podniósł wysoką poprzeczkę i od Modera oczekuje się, że będzie grał podobnie.

To piłkarze podobnej klasy i Kuba wróci do tej dyspozycji, którą prezentował przed kontuzją. Potrzebuje trochę czasu, a go za dużo nie ma. W Feyenoordzie jest źle, bo klub może walczyć w zasadzie tylko o trzecie miejsce w lidze. W poprzednim roku zespół wywalczył bezpośredni awans do Ligi Mistrzów, co daje 50-55 milionów euro. Teraz ta perspektywa odleciała. Liga holenderska będzie dla niego idealna.

Dlaczego?

Powiem inaczej. Dla mnie naturalnym ruchem po odejściu z polskiej ligi nie powinien być taki klub jak Brighton. To po prostu za duży przeskok z Ekstraklasą. Następnym krokiem powinna być taka liga jak holenderska, szwajcarska czy belgijska. Tu się rozchodzi o biznes. W Holandii za takiego Modera nikt nie dałby kilkanaście milionów euro, a dla angielskich klubów to grosze.

Kuba się rozwinie. Ta liga jest ofensywna. Feyenoord dominuje większość rywali w środku pola, więc Kuba będzie miał możliwości, by pokazać swoją kreatywność. Poza tym Moder jest bardzo silny fizycznie. Mimo braku regularnej gry był w stanie wygrać kilka pojedynków. To już było widać w meczu ze Spartą, gdzie prezentował się lepiej.

Co pobyt w Holandii może dać Moderowi pod kątem reprezentacji Polski? Może stać się wiodącym piłkarzem w środku pola.

Holenderska liga jest fajna, ale to nie jest topowe granie. Wiele reprezentantów Polski wpadło w dołek. Kilka nieudanych transferów skutkowało tym, że piłkarze uciekli do Turcji czy drugiej Bundesligi. Brakuje zawodników, którzy grają w najmocniejszych ligach w Europie, kogoś takiego jak Lewandowski i Szczęsny. Poza nimi nie mamy takiej historii sukcesu w najmocniejszych ligach.

No może poza nimi jeszcze Zieliński, ale on też ma już 30 lat.

Ale i tak w kadrze nie jest liderem. Wielu kadrowiczów zmieniło kluby i w kraju panuje przekonanie, że "wow, super, kolejny transfer". Ale to nic dobrego, bo polska piłka potrzebuje stabilizacji, a nie zawodników, którzy się ciągle przeprowadzają. Odejście z jednej drużyny do drugiej wiąże się z przeprowadzką całej rodziny, adaptacją w nowym otoczeniu. Piłkarz bardziej skupi się na klubie niż na kadrze.

Myślę, że transfer Modera nie da zbyt wiele kadrze w tym roku, ale to normalne. Dajcie mu czas. W przyszłym sezonie będzie już podstawowym graczem, jak Timber odejdzie z Feyenoordu i on się rozkręci.

Jeśli Holendrzy przegrają z Hiszpanią w ćwierćfinale Ligi Narodów, to trafią na Polaków w grupie eliminacyjnej do mistrzostw świata. Biało-Czerwoni mają realne szanse na wygraną?

Nie widzę, żeby Polska miała szanse w takim dwumeczu, mimo że Holandia już pięć lat nie wygrała z topowymi zespołami i pewnie przegra mecz z Hiszpanią. Biało-Czerwoni byli jedną z gorszych reprezentacji na Euro. Okej, zagrali kilkadziesiąt minut dobrze z Holandią i w kraju była euforia, ale cała Europa inaczej na to patrzyła. Mówię to z bólem, bo też jestem Polakiem, ale ekipa Probierza jest fatalnie oceniania w Holandii.

A to wina trenera? Powinno się zmienić Michała Probierza?

Z jednej strony to on powinien wybrać piłkarzy w najlepszej formie. Chce trochę się wyróżnić, pokazać, że jest inny, że wprowadzi coś nowego. Było widać na Euro i w ostatnich meczach, gdzie jest reprezentacja Polski. Nie pamiętam, kiedy ostatnio kadra zagrała dobrze przez całe 90 minut.

Dużo jest kombinowania, brakuje stabilności. Skończył się czas, gdzie Lewandowski ciągnął kadrę swoimi bramkami. Ten gorszy okres też mieliśmy w Holandii ostatnio, w Hiszpanii czy Niemczech. Niestety w Polsce częściej te okresy są fatalne i tych dobrych momentów nie ma zbyt dużo.

Wróćmy jednak do Feyenoordu, który w środę zagra w Lidze Mistrzów z Milanem. Czy holenderski klub ma jakieś szanse na zwycięstwo? Moder odegra rolę w tym spotkaniu?

Polak będzie raczej grał w podstawowym składzie. Milan to jest jednak inny poziom, a Feyenoord ostatnio jest bez formy. Brakuje napastnika, jest sporo kontuzji. W meczu z PSV w Pucharze brakowało dziewięciu piłkarzy. Trwają wewnętrzne wojenki na linii trener - asystent - kibice. Atmosfera jest fatalna. Może jednak zadziała magia stadionu w Rotterdamie i kibice, których ponad 5 tysięcy pojedzie do Mediolanu na rewanż. Pamiętajmy, że w tym sezonie wygrali z Bayernem, mimo że grali dramatycznie w lidze.

To jak widzisz przyszłość Modera w Feyenoordzie?

Przyszłość Kuby wygląda pozytywnie. Feyenoord będzie musiał sprzedać latem swojego kapitana Quintena Timbera. Drużyna z Rotterdamu będzie miała mniejszy budżet o 30-40 milionów euro i będzie musiała się kogoś pozbyć. W Holandii rachunek finansowy jest prowadzony jak zwykły biznes. Trzeba zarobić albo przynajmniej wyjść na zero. Nikt nie będzie do Feyenoordu dokładał. Kuba będzie naturalnym następcą Timbera i nie zdziwiłbym się nawet jakby przejął opaskę kapitana.

Komentarze (1)
avatar
steffen
54 min temu
Zgłoś do moderacji
22
2
Odpowiedz
Główną winę za wyniki kadry ponosi jej kapitan i główny hamulcowy, który zamiast bramek dawał afery i złą atmosferę. Ponad rok bez gola z gry w kadrze, tego rekordu nieudolności Lewandowskiego Czytaj całość