Miniony weekend nie należał do najlepszych dla KGHM Zagłębia Lubin, choć drużyna nie rozegrała jeszcze swojego spotkania. Punktowały za to inne zespoły walczące z "Miedziowymi" o utrzymanie, co sprawiło, że podopieczni trenera Marcina Włodarskiego wylądowali w strefie spadkowej.
Lubinianie o ucieczkę z zagrożonej strefy powalczą w poniedziałkowym starciu z Puszczą Niepołomice i można śmiało powiedzieć, że będzie to jedno z decydujących pojedynków w kontekście dalszej walki o utrzymanie. Jeśli przegrają, to znacząco utrudnią sobie rywalizację w nadchodzących tygodniach, bo do bezpiecznego miejsca w tabeli będą potrzebowali kompletu punktów oraz potknięć rywali.
Krótka historia spotkań z Puszczą Niepołomice pokazuje jednak, że to przeciwnik, z którym "Miedziowi" potrafią sobie poradzić. Na własnym stadionie wygrywali już z "Żubrami" dwukrotnie, na krakowskiej ziemi padł remis 2:2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy
- Jak zawsze w takich meczach spodziewamy się zaciętej rywalizacji. Puszcza lubi grać fizycznie i dużo walczy, więc będzie to kontaktowe spotkanie. Musimy swoje wybiegać i przeciwstawić się temu, a oprócz tego zaprezentować się dobrze z piłką i taki mamy plan - mówi przed meczem Kajetan Szmyt, pomocnik Zagłębia.
Dla 22-latka inauguracyjne spotkanie rundy wiosennej w Szczecinie było pierwszym od kilku miesięcy, gdy pojawił się na murawie. Oczekiwania wobec tego nazwiska w Lubinie są spore, bo Szmyt latem wymieniany był w kontekście mocniejszych zespołów.
- Za mną pięć miesięcy bez gry w oficjalnych meczach, więc na pewno potrzebuję jeszcze trochę czasu, by wrócić do optymalnej dyspozycji sprzed kontuzji. Z pewnością oczekuję też więcej od siebie, a zwłaszcza jeśli chodzi o poczynania w grze ofensywnej. Potrzebuję też trochę czasu, by przystosować się do nowej pozycji, bo w przeszłości częściej występowałem na dziesiątce, bądź na skrzydłach - tłumaczy młodzieżowy reprezentant Polski.
Sytuacja kadrowa Zagłębia Lubin w ostatnich tygodniach zaczęła się poprawiać. Stąd właśnie powrót na boisko Kajetana Szmyta oraz debiuty dwóch szwedzkich zawodników - Ludviga Fritzsona oraz Alexandra Abrahamssona. Niepokojące wieści wciąż dotyczą jednak pozostałych kontuzjowanych.
Od listopada nieobecni są Adam Radwański oraz Mateusz Grzybek. 28-letni wahadłowy powoli wracał już do przygotowań z drużyną, ale na jego drodze stanęła kolejna kontuzja kolana.
Trener Marcin Włodarski może być natomiast nieco bardziej zadowolony z postawy środkowych obrońców, którzy mimo straty bramki w meczu z Pogonią Szczecin, zaprezentowali się całkiem solidnie. Zdaniem Kajetana Szmyta, to właśnie ten aspekt może być kluczem do zdobycia trzech punktów w Krakowie. 22-latek podkreślił też, że "Miedziowi" dobrze czują się z piłką przy nodze i będzie to widoczne w poniedziałkowym meczu.
- Gra w defensywie była aspektem, który staraliśmy się poprawić w okresie przygotowawczym i uważam, że poza sytuacją w Szczecinie, w której straciliśmy gola, wyglądała ona dobrze. Zarówno solidna defensywa jak i dobra gra z piłką przy nodze powinny nas w poniedziałek cechować - dodaje Szmyt.
Początek poniedziałkowego starcia Puszczy Niepołomice z KGHM Zagłębiem Lubin o godz. 19.