W styczniu FC Barcelona odbyła kilka spotkań ws. pozyskania Marcusa Rashforda z Manchesteru United. Informacja ta dotarła do szatni klubu i według ustaleń "Catalunya Radio" nie spodobała się ona obecnym zawodnikom.
Dziennikarz Xavi Hernandez wyjawił, że część piłkarzy Barcelony nie chciała nowego piłkarza ze względu na obecną kadrę klubu. Gracze są bowiem zdania, że klub powinien najpierw skupić się na przedłużeniu kontraktów kluczowych graczy, zamiast sprowadzać nowych zawodników.
Właśnie to miało być jednym z głównych powodów, dla których Rashford ostatecznie nie trafił do klubu z Katalonii. Ostatecznie Barcelona skoncentrowała się na odnowieniu umów z takimi piłkarzami jak Ronald Araujo, Pedri i Gavi, zamiast dokonywać nowych transferów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski nie przestaje strzelać bramek
Decyzja ta miała na celu zapewnienie stabilności zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka oraz wysłanie sygnału zaufania do obecnych zawodników.
Rashford występuje na pozycji napastnika, dlatego w przypadku transferu do FC Barcelony byłby jednym z potencjalnym zastępców najlepszego strzelca klubu - Roberta Lewandowskiego.
Ostatecznie Rashford został wypożyczony do Aston Villi. Decyzja zapadła po tym, jak zawodnik nie znalazł uznania w oczach nowego trenera Manchesteru, Rubena Amorima. Anglik był tematem licznych spekulacji transferowych. Oprócz Barcelony wśród zainteresowanych klubów wymieniano m.in. PSG, Bayern i Napoli.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)