Hit czy zła decyzja? Transfer Polaka podzielił środowisko. Legenda komentuje jego wybór

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Karol Czubak
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Karol Czubak

Karol Czubak zdecydował się na przenosiny do belgijskiego KV Kortrijk. To transfer, który zbulwersował część środowiska, ale nie Włodzimierza Lubańskiego. - Może się tam rozwinąć - mówi WP SportoweFakty legendarny napastnik reprezentacji Polski.

Karol Czubak, najlepszy strzelec zaplecza PKO Ekstraklasy, w styczniu odszedł z Arki Gdynia do KV Kortrijk. To skazywany na spadek z Jupiler Pro League najmniej skuteczny zespół ligi, który na ligowe zwycięstwo czeka od 29 listopada.

Transfer Czubaka zszokował i podzielił środowisko piłkarskie w Polsce. Na 25-latka, który w trzech ostatnich sezonach był czołowym strzelcem Betclic I ligi (64 gole w 134 meczach), nie skusił się żaden klub PKO Ekstraklasy, tymczasem outsider z Belgii wyłożył na niego 700 tys. euro i uruchomił klauzulę odejścia.

W Belgii nie mieli problemu, żeby mu zaufać

Sam zawodnik tłumaczył swój ruch w następujący sposób. - Nie było szans, by zainteresowane kluby Ekstraklasy zapłaciły odpowiednią kwotę za transfer. Wiadomo, gdyby przykładowo Lech, Legia albo Raków się uparły, to pewnie by do transferu doszło, ale wydaje mi się, że klubom Ekstraklasy ciężko zapłacić duże pieniądze za kogoś z I ligi, kto nie wiadomo, jak sobie w tej Ekstraklasie poradzi. Na to też patrzono. A w Kortrijk jak widać nie mieli problemu z tym, że grałem w Polsce tylko na drugim szczeblu rozgrywkowym. Zapłacili, zaufali i mam nadzieję, że będę mógł im się za to odpłacić i jeszcze bardziej rozwinąć - mówił Czubak w rozmowie z meczyki.pl.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny

Krytycznie na ten temat tej transakcji wypowiedział się między innymi prezes Ekstraklasy SA Marcin Animucki.

- To mnie zbulwersowało. Jeśli idziesz do przedostatniej drużyny ligi, z którą realnie bijemy się (przyp. red. chodzi o polską ligę), zamiast poszukać jeszcze transferu wewnętrznego i pograć w Ekstraklasie rok lub półtora. To jest to model, który nie zadziała. Mam nadzieję, że coraz większa świadomość zawodników i menedżerów spowoduje, że więcej piłkarzy będzie zostawać w Polsce o pół roku lub rok, by być przygotowanym na rywalizację międzynarodową - powiedział Animucki na antenie TVP Sport.

Lubański widzi to inaczej

A jak ten ruch ocenia mieszkający od blisko pół wieku w Belgii Włodzimierz Lubański? Legenda odniosła się do słów Animuckiego. - Jeżeli prezes tak uważa... Jestem zdania, że to jest w gestii zawodnika, by wybrać jego zdaniem najlepszy kierunek rozwoju - mówi WP SportoweFakty drugi najskuteczniejszy strzelec wszech czasów reprezentacji Polski.

- Otrzymał ofertę od KV Kortrijk, zdecydował się ją zaakceptować, a klub na tym zarobił. Dla mnie sprawa jest jasna. Decyzje dotyczące ewentualnych przenosin do innych klubów wynikają z indywidualnych upodobań zawodników. Każdy piłkarz sam wybiera, co jest dla niego najlepsze, czy też najważniejsze. Karol Czubak wybrał w ten sposób i nie widzę sensu, żeby mówić na ten temat coś więcej - dodaje były zawodnik KSC Lokeren.

Szybko wyjeżdżają

Młodzi piłkarze, którzy błysną na rodzimych boiskach, wyjeżdżają z Polski przy pierwszej okazji. Dla większości to skok na zbyt głęboką wodę.  - Gdy poszczególni polscy piłkarze otrzymują oferty od zespołów zagranicznych, jak widać często są nimi bardziej zainteresowani. Widocznie takowe wydają się być bardziej atrakcyjne pod względem zarówno sportowym, jak i finansowym. Dlatego niektórych zawodników trudno zatrzymać w Polsce - komentuje Lubański.

- Każda jednostka decyduje o sobie. Trzeba zwrócić również uwagę na fakt, że niektóre kluby są zmuszone, by sprzedawać piłkarzy, aby utrzymać płynność finansową. Taka jest kolej rzeczy. Cały czas jednak będę podkreślał, że każdy piłkarz sam decyduje, co będzie dla niego najlepsze i prowadzi karierę sportową na własnych warunkach.

Nie wygrali meczu od listopada

Co Czubak może zyskać na przejściu do Kortrijk? Do jakiego zespołu trafi? - Na pewno będzie musiał dopasować do systemu, stylu gry i tempa. Ligę belgijską cechują wyższa intensywność i tempo, z tego, co miałem okazję zobaczyć na ekranie telewizyjnym - przyznaje legendarny napastnik - mówi Lubański.

- To główna przeszkoda, która nie pozwala zawodnikowi bardzo szybko zaistnieć w nowej lidze. Piłkarz przechodzi z pewną nadzieją i musi się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Czasami potrzeba czasu, by dopasować się do nowych okoliczności. Na pewno będzie mógł się tutaj rozwinąć. Na pewno taki ruch może okazać się korzystny w długofalowej perspektywie - podsumowuje Włodzimierz Lubański.

Czubak ma już za sobą szybki debiut w nowych barwach. Pięć dni po transferze zagrał 20 minut z KVC Westerlo (1:2). Kolejna szansa już w niedzielę o godz. 16:00. KV Kortrijk zagra z Royale Union Saint-Gilloise.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (1)
avatar
monini
9.02.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
To ile miał czekać na ofertę z tzw. Extraklasy? Dzisiejsi właściciele tych klubów wolą kupić Brazylijczyka z Copacabany niż zająć się młodym i zdolnym polskim piłkarzem!!!!!!! Wystarczy spojrze Czytaj całość