Spotkanie odbędzie się 21 czerwca tego roku na Stadionie Śląskim. - W naszej drużynie wystąpią pierwszoplanowe postacie z eliminacji mistrzostw Europy 2016. Od początku miałem pomysł, by stworzyć drużynę na bazie tamtych kwalifikacji. Będzie to fajne nawiązanie do dawnych czasów - mówi nam selekcjoner kadry w latach 2013-18. Adam Nawałka wywalczył z drużyną historyczny awans do ćwierćfinału turnieju we Francji.
- Pewne zasady muszą być respektowane, dlatego wybieram zawodników spośród tych powyżej 35. roku życia - kontynuuje nasz rozmówca. - Pierwsze rozmowy odbyłem już w grudniu zeszłego roku, gdy dostałem zaproszenie do poprowadzenia takiego spotkania. Skontaktowałem się z zawodnikami i spotkałem się z ich dużym entuzjazmem - przekonuje trener.
Powrót drużyny z Euro 2016
Szkoleniowiec wymienia piłkarzy, którzy wykazali gotowość wzięcia udziału w meczu z legendami Brazylii. - Zapowiada się, że zobaczymy na boisku Grzegorza Krychowiaka, Kamila Glika, Michała Pazdana, Jacka Góralskiego, Kamila Grosickiego, Łukasza Fabiańskiego, Krzysztofa Mączyńskiego, Kubę Błaszczykowskiego, Artura Jędrzejczyka czy Łukasza Piszczka - wymienia Adam Nawałka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią
Kadra będzie jednak znacznie szersza, niż zazwyczaj. - Jestem po rozmowach z Jurkiem Dudkiem, jest na "tak". Będę w kontakcie z Arturem Borucem, pamiętam też o Wojtku Szczęsnym. Powołanie otrzyma Rafał Gikiewicz. Bardzo cieszy mnie jego duży entuzjazm. Liczę na Rafała, swoją postawą zasłużył na debiut w reprezentacji. Bramkę będziemy mieli obsadzoną na poziomie światowym - komentuje szkoleniowiec.
Na mecz mają zostać zaproszeni Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński czy Łukasz Skorupski. W Klubowych Mistrzostwach Świata nie zagra Barcelona. Stąd też pojawiła się szansa, że w Chorzowie zjawi się kapitan reprezentacji Polski.
Selekcjoner odbył już rozmowę z Robertem Lewandowskim. - Robert wyraził zainteresowanie i ciekawość. Wiele zależy od zgody Barcelony - komentuje nasz rozmówca.
- Jeżeli chodzi o sztab szkoleniowy - w zasadzie nie będzie różnił się od tego, który pracował w czasie mistrzostw we Francji - wyjaśnia Nawałka.
Cel? Wygrana
Były selekcjoner jest już po szczegółowych rozmowach z organizatorami wydarzenia, czyli przedstawicielami firmy E-max Events. - Podaliśmy sobie ręce. Będzie dużo radości jednak w myśl zasady: dobrze się bawić, ale walczyć o zwycięstwo - uśmiecha się Adam Nawałka.
- Dostałem informację, że zainteresowanie meczem jest bardzo duże. Spotkanie będzie transmitowane w telewizji (najpewniej w TVP Sport - przyp. red). Sprzedaż biletów ruszyła od 1 lutego i podobno już zawiesiły się serwery od skali chętnych - puszcza oko trener. - Mecz ma charakter komercyjny. Oprócz samego wydarzenia będą przewidziane różne akcje, niespodzianki dla fanów i zbiórki na cele charytatywne - mówi.
Trener przypomina jednak, że swoją pracę będzie chciał wykonać jak najlepiej. - Każdy z zawodników musi być świadomy, że trzeba potraktować mecz poważnie pod względem taktycznym - przekonuje. - Analiza już się rozpoczęła - podkreśla.
Spotkanie będzie rozgrywane w tradycyjnym stylu: dwa razy po 45 minut. - Nie przewidujemy zgrupowania. Spotkamy się dzień przed meczem na zaplanowanej kolacji razem z zawodnikami Brazylii - kontynuuje.
Ten zapach trawy
W kadrze Brazylii zagra między innymi Ronaldinho, czyli jeden z najlepszych zawodników XXI wieku, zdobywca mistrzostwa świata z 2002 roku, Ligi Mistrzów i Złotej Piłki z 2005 r. Oprócz niego wystąpią także Maicon, Edmilson, Sony Anderson czy Valdo.
- Poczułem dreszczyk emocji, taki jak podczas kariery piłkarskiej i trenerskiej. Cieszę się, że będę mógł spotkać się z zawodnikami, których dawno nie widziałem. Sam mecz budzi głębokie emocje. Zapach trawy jest wspaniałym, pobudzającym uczuciem, dodającym energii - uśmiecha się Adam Nawałka.
Oprócz samego spotkania, organizatorzy oferują różne pakiety dla kibiców. Można spędzić dzień z tamtejszymi piłkarzami płacąc 20 tysięcy złotych, a nawet zagrać w meczu - przez dziesięć minut, za 50 tysięcy złotych. Co skłoniło Brazylijczyków do przyjazdu na Śląsk? Wcześniej rozgrywali podobne mecze w Urugwaju, Hiszpanii, Portugalii, Francji i w Katarze.
- Zachęciliśmy ich klimatem Stadionu Śląskiego - przekonuje Bartłomiej Rabenda z firmy E-max Events. - Zgłosiliśmy się do brazylijskich przedstawicieli zajmujących się drużyną, firmy Jogo dos Famosos, a następnie przesłaliśmy zdjęcia i filmy ze stadionu. Byli pod ogromnym wrażeniem atmosfery panującej w Polsce. Zauważyli, że Polacy żyją futbolem. We Francji mecz Brazylijczyków oglądało około dwudziestu tysięcy kibiców, a na Stadionie Śląskim będzie szansa na znacznie więcej fanów na trybunach - komentuje rzecznik.
W tajemnicy do końca
Adam Nawałka ma w planach niespodziankę. - Zawsze muszą być niespodzianki czy odkrycia. Także w tym przypadku. Będzie pewne zaskakujące powołanie, ale trzymam je w tajemnicy. Ostateczną kadrę na mecz podam miesiąc przed wydarzeniem - kończy.
Mateusz Skwierawski, dziennikarz WP SportoweFakty