Francuzi wykiwali Wisłę Kraków. Nie będzie pierwszego zimowego transferu

Twitter / Rodez Aveyron Football / Na zdjęciu: Alexis Trouillet jednak nie trafi do Wisły Kraków
Twitter / Rodez Aveyron Football / Na zdjęciu: Alexis Trouillet jednak nie trafi do Wisły Kraków

Alexis Trouillet miał być nowym piłkarzem Wisły Kraków. Klub ogłosił, że lada moment odbędą się testy medyczne, a tymczasem... Francuz podpisał kontrakt z występującym w Ligue 2 Rodez AF.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze parę godzin temu sytuacja wydawała się klarowna. Wisła Kraków opublikowała komunikat, z którego mogliśmy się dowiedzieć, że Alexis Trouillet zostanie nowym piłkarzem "Białej Gwiazdy".

Francuz miał przejść testy medyczne i podpisać kontrakt z Wisłą. Jednak w świecie futbolu niczego nie można być pewnym i po raz kolejny się o tym przekonaliśmy.

Trouillet wprawdzie podpisał kontrakt, ale nie z Wisłą, a z francuskim drugoligowcem Rodez AF.

Nastąpił zwrot o 180 stopni. Trouillet był wolnym zawodnikiem po rozwiązaniu umowy z Panathinaikosem i - jak widać - nie narzekał na brak zainteresowania.

Jeśli jednak Wisła pochwaliła się testami medycznymi, to temat musiał być zaawansowany. Kluby zazwyczaj informują o takich rzeczach, to są pewne, że do nich dojdzie.

Wygląda jednak na to, że zawodnik negocjował z kilkoma klubami jednocześnie. Wisła została w tym przypadku poszkodowana i przegrała rywalizację z Rodez. A miał to być pierwszy transfer krakowskiej drużyny przed zbliżającą się rundą wiosenną w Betclic I lidze.

- Rozmawiałam z Alexisem. Otrzymał w ostatnich godzinach last minute ofertę z Francji i mimo zaplanowanych testów zdecydował się wrócić do ojczyzny. Wkrótce jego rodzina się powiększy, więc decyzja nie była łatwa. Liczyliśmy na ten transfer, ale jak już mówiłem nikogo na siłę nie będziemy ściągać w tym okienku - skomentował sytuację prezes Wisły Jarosław Królewski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski nie przestaje strzelać bramek

Komentarze (1)
avatar
Osiem Gwiazdek
1 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To chyba pisała Królewska?