W latach 90 znał go niemal każdy. W lesie zaczął nowe życie

Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Na zdjęciu: Angelo Peruzzi
Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Na zdjęciu: Angelo Peruzzi

Angelo Peruzzi, były bramkarz Juventusu i mistrz świata z 2006 roku, prowadzi dziś spokojne życie z dala od piłki. - Żyję w lesie, cieszę się naturą - powiedział w wywiadzie dla "Il Messaggero", wracając wspomnieniami do kariery i trudnych momentów.

W tym artykule dowiesz się o:

Angelo Peruzzi, legendarny włoski bramkarz, opowiedział w rozmowie z "Il Messaggero" o swojej nowej rzeczywistości po zakończeniu kariery. - Teraz żyję w lesie, nowoczesny futbol nie jest dla mnie -  przyznał mistrz świata z 2006 roku.

Obecnie były golkiper rzadko ogląda mecze, prowadzi spokojne życie w rodzinnym Blera i trenuje dzieci. - Jestem na emeryturze. Cieszę się naturą, prostymi rzeczami. Jednym z najpiękniejszych momentów jest wstawanie rano i spacer po lesie - powiedział.

Peruzzi zakończył karierę w 2007 roku jako zawodnik Lazio. W wywiadzie wspomniał także o trudnym okresie w swojej młodości, kiedy w wieku 19 lat został zawieszony za doping. - Byłem łatwowiernym chłopakiem i popełniłem poważny błąd, który miał istotne konsekwencje dla mojej kariery - wyznał.

ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona

Były bramkarz Romy, Hellas Verona, Interu i Juventusu tłumaczył, że zażył niedozwoloną substancję, nie wiedząc o jej skutkach. - To był ciemny i trudny okres, ale ostatecznie okazał się moim szczęściem. Nauczyłem się pokory, wyciągnąłem wnioski, a potem trafiłem do Juventusu i wygrałem wszystko, co było do wygrania -  podkreślił.

Peruzzi zdradził też kulisy swoich początków w bramce. - W szkole podstawowej nikt nie chciał bronić, więc nauczycielka wymyśliła test: kto dosięgnie poprzeczki, ten zostanie bramkarzem. Byłem najwyższy, udało mi się, i tak to się zaczęło - wspomina.

Komentarze (0)