3, 2, 1... Start! Ruszył w pościg! Lewandowski nie odpuszcza

Gol z Valencią był pierwszym ligowym Roberta Lewandowskiego od 7 grudnia ubiegłego roku. Czekał na to trafienie 278 minut - najdłużej w tym sezonie LaLigi. To jego 17. bramka w rozgrywkach, dzięki czemu odparł atak Kyliana Mbappe w walce o Trofeo Pichichi.

Jednocześnie sam ruszył w pościg za Mohamedem Salahem, który pod koniec grudnia strącił go z fotela lidera klasyfikacji Złotego Buta. "Lewy" siedział w nim nieprzerwanie przez 13 tygodni od pierwszego weekendu października, tymczasem w ubiegłym tygodniu wypadł nawet poza podium zestawienia. Po Salahu wyprzedzili go też Erling Haaland i Viktor Gyokeres.

Gol strzelony z Valencią był już 17. Polaka w tym sezonie LaLigi, ale jego rywale też mieli udany weekend. Salah z Ipswich Town (4:1) trafił po raz 19. i nadal przewodzi stawce. Dorobek powiększyli też Haaland (+1) i Harry Kane (+1). Lewandowskiego i Kane'a dogonił natomiast Alexander Ishak, który doszlusował do czołówki dzięki dubletowi z Southampton (3:1).

Czołówka klasyfikacji Złotego Buta 2024/25:

Lewandowski zatem ruszył z miejsca, ale jego konkurenci też nie próżnowali i w czubie klasyfikacji Złotego Buta utrzymany został status quo. Rywalizacji o Złoty But 2024/25 zapowiada się pasjonująco jak dawno. A nie zapominajmy też o Viktorze Gyokeresie ze Sportingu.

Szwed to najskuteczniejszy w tym sezonie gracz w Europie, ale liga portugalska, w której błyszczy, ma w Złotym Bucie niższy współczynnik od lig TOP5. Dorobek Gyokeresa mnożony jest razy 1,5, podczas gdy w Bundeslidze, LaLidze, Ligue 1, Premier League i Serie A każdy gol jest wart 2 pkt.

Złoty But przyznawany jest od sezonu 1967/68, a obecne zasady ustalania klasyfikacji obowiązują od 1996 roku. Więcej TUTAJ. Lewandowski zdobył go dwukrotnie (2021, 2022). Obrońcą trofeum jest teraz Kane.

ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona