W tym roku reprezentację Polski czeka poważny test. Biało-Czerwoni rozpoczną walkę w eliminacjach mistrzostw świata 2026. Naszymi rywalami będą Hiszpania lub Holandia, Finlandia, Litwa oraz Malta. Już w marcu czekają nas pierwsze potyczki i w roli gospodarza zmierzymy się z Litwą (21.03) oraz Maltą (24.03).
Mateusz Borek zasugerował, że Michał Probierz przed eliminacjami powinien sięgnąć po pomoc. Komentator w programie "Tylko Sport" w Kanale Sportowym zaapelował do selekcjonera, by włączył do sztabu Łukasza Piszczka.
- Drogi Michale Probierzu. Jeśli dzisiaj poważnie myślisz o wzmocnieniu sztabu, a naprawdę powinieneś myśleć, to polecam ci Łukasza Piszczka. Jeśli będzie zainteresowany funkcją asystenta, bo myślę, że na dłuższą metę jednak Łukasz musi iść po swoje - powiedział Borek.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski ma trójkę dzieci. "To przede wszystkim frajda"
Piszczek, były wybitny obrońca Borussii Dortmund, po zakończeniu kariery zawodniczej rozpoczął nowy rozdział jako trener. Niedawno pełnił funkcję asystenta w Borussii, gdzie wspierał swojego byłego kolegę z boiska, Nuriego Sahina. Jednak po zwolnieniu Sahina z funkcji głównego szkoleniowca, Piszczek zdecydował się także zrezygnować z dalszej pracy w sztabie trenerskim klubu. Wcześniej prowadził również LKS Goczałkowice-Zdrój, klub z jego rodzinnych stron, gdzie miał okazję zdobywać pierwsze doświadczenia trenerskie.
- Jeśli nawet nie wyszło mu w Borussii i zachował się lojalnie w stosunku do Sahina, to po tym pół roku i kilku porażkach moim zdaniem on zdecydowanie więcej wie o piłce. A jeszcze zderzył się z różnymi sytuacjami w szatni - dodał Borek.
Łukasz Piszczek był wielokrotnie łączony z rolą asystenta trenera reprezentacji Polski. Po zakończeniu kariery piłkarskiej otrzymał propozycję dołączenia do sztabu szkoleniowego reprezentacji pod wodzą Fernando Santosa. Jednak ze względu na liczne zobowiązania, w tym pracę w LKS Goczałkowice-Zdrój oraz prowadzenie akademii piłkarskiej, Piszczek uznał, że nie byłby w stanie w pełni zaangażować się w obowiązki asystenta selekcjonera. Podkreślił, że nie chciałby zaniedbać żadnej ze swoich ról, dlatego odmówił tej propozycji.
Jest jeszcze miś Colargol, obecnie bez pracy. Powinien zastąpić Probejro. Efekt ten sam ale weselej będzie.