Pod koniec 2024 roku Marek Koźmiński zaskoczył polską społeczność słowami na temat relacji Michała Probierza i Roberta Lewandowskiego. - Dla mnie to jest ewidentne, że jest konflikt Probierza z Lewandowskim - powiedział były wiceprezes PZPN w wywiadzie dla WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).
Probierz jednak przy pierwszej okazji stwierdził, iż "jest to bzdura". W środowej rozmowie z Tomaszem Terlikowskim na antenie radia RMF FM selekcjoner reprezentacja Polski jeszcze raz i, jak sam podkreślił, po raz ostatni powiedział, że między nim z "Lewym" nie ma konfliktu.
Ponadto Probierz stwierdził, że wypowiedzi Koźmińskiego nie są wiarygodne z uwagi na to, że ten nie ma rzeczywistego kontaktu z piłkarskimi realiami. Na reakcję byłego wiceprezesa PZPN nie trzeba było długo czekać.
"Ciekawy wywiad z RMF FM. Zalecam spokój i ochłonięcie. Zachęcam również do ułożenia relacji z bezdyskusyjnie najważniejszym piłkarzem w reprezentacji Polski" - brzmiał wpis zamieszczony przez Koźmińskiego na platformie X.
Przypomnijmy, że zdaniem byłego reprezentanta Polski do pogorszenia relacji Probierza i Lewandowskiego doszło w październiku 2024 roku, kiedy to "Lewy" usiadł na ławce rezerwowych w meczu Ligi Narodów UEFA z Chorwacją (3:3). Decyzja ta miała być podyktowana problemami zdrowotnymi. 36-latek miesiąc później nie pojawił się na zgrupowaniu przez kontuzję pleców, lecz po nim od razu wrócił do gry w FC Barcelonie.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"