Na początku materiału analityk Albert Blaya postawił pytanie o to, "czy Barcelona ma problem z Robertem Lewandowskim?".
- Od zwycięstwa 4:0 na Bernabeu Robert Lewandowski strzelił tylko dwa gole i zanotował zero asyst w ostatnich ośmiu meczach ligowych. To dokładnie ten sam etap, w którym Barcelona zdobyła tylko dziewięć z możliwych 27 punktów - zauważył, cytowany przez fcbarca.com.
Po chwili dodał: "Co się stało? Kompletnie nic, to było całkowicie do przewidzenia".
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalny gol samobójczy. Tylko spójrz, co zrobił ten piłkarz!
Blaya porównał dane z dwóch okresów: od początku sezonu do październikowego El Clasico oraz od klasyku do ostatniego meczu z Getafe. Zanotowano spadki w kluczowych statystykach "Lewego".
Wskaźnik xG zmniejszył się z 0,88 do 0,51, co Blaya ocenia jako wciąż bardzo dobre liczby. Średnia liczba strzałów spadła z 3,94 do 2,73 na mecz, a kontakty w polu karnym zmniejszyły się z 8,51 do 6,71 na mecz.
Następnie nawiązał do statystyki Over/Underperformance. Tutaj Lewandowski zanotował spadek z 0,22 do -0,34. - Ta statystyka mierzy to, co "powinien" był wykreować w ofensywie (gole i asysty) w porównaniu do tego, co rzeczywiście wykreował - objaśnił.
- W pierwszej połowie sezonu był napastnikiem, który dawał swojej drużynie najwięcej. [...] Potem jest -0,34, to znaczy, że ze wszystkich napastników LaLigi, którzy rozegrali od 27 października co najmniej 600 minut, Lewandowski jest najgorszym napastnikiem w tym okresie. Chodzi tu o jego okazje, strzały... - dodał.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)