Norweski napastnik Manchesteru City wciąż ma możliwość opuszczenia klubu, dzięki klauzuli w swoim kontrakcie. Jak podaje "AS", zapis ten pozwala mu na odejście za określoną sumę pieniędzy, gdy jego umowa osiągnie półmetek.
Erling Haaland, który niedawno przedłużył kontrakt z mistrzami Anglii do 2034 roku, zawsze chciał mieć kontrolę nad swoją karierą. Jego agentka, Rafaela Pimenta, podkreśliła, że kluczowym elementem jej pracy jest zapewnienie zawodnikom możliwości decydowania o swojej przyszłości.
- Jestem za wolnością. To moja walka. Zawsze staram się, aby zawodnik miał klucz do swojej przyszłości w rękach - powiedziała Brazylijka w rozmowie z "AS".
ZOBACZ WIDEO: Śmiać się czy płakać? Tak gra w piłkę gwiazdor MMA
Haaland od dawna marzy o grze w Realu Madryt. Choć obecnie jest związany z Manchesterem City, jego kontrakt zawiera klauzulę, która może umożliwić mu transfer do hiszpańskiego klubu. Problemem mogą być jednak kwestie finansowe.
W 2022 roku Norweg wybrał angielski zespół zamiast "Królewskich", kierując się radą swojego ówczesnego agenta, Mino Raioli. Wybór ten był podyktowany lepszymi perspektywami rozwoju. Jednak marzenie o grze w Realu wciąż pozostaje żywe.