Fajerwerków nie było. Arsenal górą w derbach Londynu

Getty Images / David Price/Arsenal FC / Na zdjęciu: Arsenal pokonał w derbach Tottenham
Getty Images / David Price/Arsenal FC / Na zdjęciu: Arsenal pokonał w derbach Tottenham

Arsenal pokonał Tottenham 2:1 w meczu 21. kolejki Premier League. "Kanonierzy" okazali się lepsi w derbach północnego Londynu dzięki piorunującej końcówce pierwszej połowy.

Papier przyjmie wszystko, więc teoretycznie faworytem meczu był Arsenal, ale przy okazji derbów można spodziewać się różnych rzeczy. Teraz jednak niespodzianki nie było. "Kanonierzy" byli zespołem lepszym i zasłużenie sięgnęli po komplet punktów, choć zaczęło się dość nieoczekiwanie. Na koniec jednak trzeba przyznać, że wygrana drużyny Mikela Artety jest zbyt niska, biorąc pod uwagę liczbę wykreowanych sytuacji.

Arsenal zdobył trzy punkty, dzięki czemu awansował na drugie miejsce w tabeli Premier League. Wszystko po tym, jak Nottingham Forest zremisował z Liverpoolem.

Derby północnego Londynu miały dość specyficzny przebieg. Przez 20 minut Tottenham nie był w stanie wydostać się z własnej połowy. Arsenal miał dość znaczną przewagę, choć nie przekładało się to na konkrety.

Wtedy wyszła gościom jedna akcja, druga. I nabrali pewności siebie. I w 25. minucie Tottenham wyszedł na prowadzenie. Co ciekawe, stało się to po rzucie rożnym, które przecież są specjalnością Arsenalu. Niepilnowany na szesnastym metrze Heung-min Son strzelił z powietrza, piłka odbiła się jeszcze od Williama Saliby i David Raya musiał wyciągać ją z siatki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"

Goście nie poszli jednak za ciosem. Co więcej, w końcówce pierwszej połowy podłączyli Arsenal do tlenu. A konkretnie zrobił to Dominic Solanke, który zdobył bramkę samobójczą. Napastnik "Kogutów" niefortunnie trącił piłkę po strzale Gabriela Magalhaesa. Inna sprawa, że tego rzutu rożnego w ogóle nie powinno być, bo futbolówkę jako ostatni dotykał Leandro Trossard.

Sędzia Simon Hooper popełnił oczywisty błąd, ale VAR nie mógł tego cofnąć. Cztery minuty później pomylił się natomiast Yves Bissouma. Stracił piłkę na środku boiska, Arsenal ruszył z błyskawiczną kontrą i gola na 2:1 strzelił Leandro Trossard, choć tu zawalił również Antonin Kinsky. 21-letni Czech rzucił się niczym człowiek zmęczony po pracy na kanapę we własnym domu. Piłki nie sięgnął.

Jakub Kiwior nie podniósł się z ławki rezerwowych. Obserwował zza linii, jak jego koledzy nie potrafią "zabić" meczu. A sytuacje były, głównie po prostych stratach Tottenhamu na własnej połowie. Swoich okazji nie wykorzystali Martin Odegaard, Gabriel Martinelli, Kai Havertz. Najlepszą miał Norweg, lecz fatalnie spudłował.

Tottenham kompletnie nie miał argumentów. David Raya nie został ani razu zmuszony do poważnej interwencji. Choć z drugiej strony w doliczonym czasie bohaterem "Kogutów" mógł zostać Pedro Porro - zdecydował się na desperacki strzał niemal z zerowego kąta, ale trafił tylko w słupek.

Arsenal FC - Tottenham Hotspur 2:1 (2:1)
0:1 Heung-min Son 25'
1:1 Dominic Solanke 40'
2:1 Leandro Trossard 44'

Składy:

Arsenal: David Raya - Jurrien Timber, William Saliba, Gabriel Magalhaes, Myles Lewis-Skelly (87' Ołeksandr Zinczenko) - Martin Odegaard, Thomas Partey, Declan Rice (87' Mikel Merino) - Raheem Sterling (61' Gabriel Martinelli), Kai Havertz, Leandro Trossard (77' Kieran Tierney).

Tottenham: Antonin Kinsky - Pedro Porro, Radu Dragusin, Archie Gray, Djed Spence - Yves Bissouma (46' James Maddison), Pape Sarr (46' Brennan Johnson), Lucas Bergvall - Dejan Kulusevski, Dominic Solanke, Heung-min Son (78' Richarlison).

Żółte kartki: Havertz, Lewis-Skelly, Gabriel Magalhaes (Arsenal) oraz Pape Sarr (Tottenham).

Sędzia: Simon Hooper.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Liverpool FC 29 21 7 1 69:27 70
2 Arsenal FC 29 16 10 3 53:24 58
3 Nottingham Forest 29 16 6 7 49:35 54
4 Chelsea FC 29 14 7 8 53:37 49
5 Manchester City 29 14 6 9 55:40 48
6 Newcastle United 28 14 5 9 47:38 47
7 Brighton and Hove Albion 29 12 11 6 48:42 47
8 Fulham FC 29 12 9 8 43:38 45
9 Aston Villa 29 12 9 8 41:45 45
10 AFC Bournemouth 29 12 8 9 48:36 44
11 Brentford FC 29 12 5 12 50:45 41
12 Crystal Palace 28 10 9 9 36:33 39
13 Manchester United 29 10 7 12 37:40 37
14 Tottenham Hotspur 29 10 4 15 55:43 34
15 Everton 29 7 13 9 32:36 34
16 West Ham United 29 9 7 13 33:49 34
17 Wolverhampton Wanderers 29 7 5 17 40:58 26
18 Ipswich Town 29 3 8 18 28:62 17
19 Leicester City 29 4 5 20 25:65 17
20 Southampton FC 29 2 3 24 21:70 9
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści