Eksperci jednym głosem o występie Szczęsnego

PAP/EPA / STRINGER / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
PAP/EPA / STRINGER / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

FC Barcelona wywalczyła awans do finału Superpucharu Hiszpanii, pokonując Athletic Bilbao 2:0. Polscy kibice mieli dodatkowy powód do radości, bo w bramce Blaugramy znów wystąpił Wojciech Szczęsny.

Nie w Hiszpanii, ale w Arabii Saudyjskiej, piłkarze Athleticu i Barcelony rywalizowali o finał Superpucharu Hiszpanii. I jako pierwsi zameldowali się tam Katalończycy. Drużyny Hansiego Flicka wygrała 2:0 po bramkach Gaviego i Laumine Yamala.

W meczu wystąpiło dwóch Polaków. Zarówno Robert Lewandowski, jak i Wojciech Szczęsny od pierwszej minuty wybiegli na boisko. Choć napastnik nie wpisał się na listę strzelców, tak bramkarz zachował ponownie, drugi raz z rzędu czyste konto.

"Wygrali lepsi, choć w sumie dalecy od ideału. I mieli nieco szczęścia w akcji z anulowanym golem Bilbao. Szczęście sprzyja lepszym, zatem gratulacje dla Barcelony" - napisał Rafał Wolski z Canal+.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"

"W skrócie: Klasa połowa w wykonaniu Szczęsnego" - napisał w przerwie meczu Mateusz Ligęza, dziennikarz Radia Zet.

Ligęza zażartował sobie później z sytuacji Szczęsnego. Jak poinformowała Helena Condis, dziennikarka COPE, Inaki Pena spóźnił się na odprawę, więc trener za karę do gry oddelegował Polaka.

Do akcji związanej z bramkarzami i niesubordynacją Peny nawiązał też Łukasz Wiśniewski z FootTruckTv, zamieszczając fotkę sędziów. "Trwają poszukiwania Iñakiego Peni" - zażartował.

Błażej Łukaszewski z Canal+ był pod wrażeniem gry Szczęsnego. Pochwalił Polaka w trakcie spotkania, obawiając się, że kiedy to zrobi, wpis się szybko "zestarzeje", a bramkarz popełni błąd. Do końca jednak zachował czyste konto.

Robert Lewandowski dał o sobie znać w trakcie meczu. Dostał świetne podanie od Raphinii, ale... spudłował. "Hiszpanie mówią na to pudłazo" - napisał Radosław Przybysz z Meczyków.

Komentarze (13)
avatar
Dariusz Kasianiuk
10.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ilu kibiców tylu trenerów. 
avatar
BVB 09 Dortmund
10.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Laumine, serio? 
avatar
Asinek
9.01.2025
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
gdyby nie spalone to eksperci by się nie wypowiadali na jego temat bo by udawali że meczu nie oglądali. Gdyby bramki ze spalonych zostały uznane to Szczęsny byłby współwinny, niestety ale taka Czytaj całość
avatar
korn
9.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
mamy wybitnych ekspertow takich jak ta nasza pilka nozna -czyli nie maja pojecia Mam swoje lata ale takich dyletantow tej dyscypliny nigdy nie slyszalem i z roku jest ich coraz wiecej i coraz w Czytaj całość
avatar
Viwaldi 123
9.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I to są ci eksperci?