Darwin Nunez został piłkarzem Liverpoolu latem 2022 roku. Został sprowadzony na Anfield za 85 milionów euro z Benfiki Lizbona. Od tego czasu zagrał w 119 meczach. Zdobył w nich 37 bramek i zaliczył 20 asyst. Od początku pobytu w Premier League ma jednak problem ze skutecznością i regularnie marnuje znakomite okazje do strzelenia gola.
Po tym, jak przed startem obecnego sezonu trenerem Liverpoolu został Arne Slot, Nunez zaczął odgrywać mniejszą rolę w klubie. Nowy opiekun The Reds bardziej ceni Cody'ego Gakpo, Diogo Jotę i Luisa Diaza, z kolei pozycja Mohameda Salaha jest niepodważalna.
Z tego powodu reprezentant Urugwaju w tym sezonie jest głównie rezerwowym. Co prawda wystąpił już w 23 meczach, jednak w wielu z nich zaliczył tylko epizody, a na boisku spędził łącznie 1229 minut. W tym czasie zdobył cztery bramki i zaliczył trzy asysty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
Kontrakt Nuneza z Liverpoolem obowiązuje do czerwca 2028 roku. Serwis teamtalk.com donosi, że angielski gigant chce sprzedać Urugwajczyka i odzyskać część zainwestowanych w niego pieniędzy. Do transferu dojdzie prawdopodobnie latem. Pojawiły się już głosy, że zainteresowany sprowadzeniem Urugwajczyka jest AC Milan. (Więcej: TUTAJ).
To samo źródło donosi, że Liverpool wytypował już następców Nuneza. Na szczycie listy życzeń klubu znaleźli się Alexander Isak z Newcastle i Marcus Thuram z Interu Mediolan.
Pierwszy z wymienionych napastników miał zostać wyceniony przez swój klub na 180 milionów euro. Wątpliwe, by Liverpool był skłonny spełnić te oczekiwania. Z kolei w kontrakcie Thurama ma znajdować się klauzula umożliwiająca wykupienie go za 85 milionów euro. Z tego powodu to właśnie Francuz ma znajdować się bliżej przenosin na Anfield.