Goncalves został zastrzelony w Boże Narodzenie. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w barze ulicznym w Samambaia - miejscowości położonej w pobliżu stolicy kraju, Brasilii.
Z doniesień miejscowych mediów wynika, że w lokalu wybuchła strzelanina. Goncalves próbował uciec, jednak został kilkukrotnie postrzelony w głowę. Według niepotwierdzonych informacji mężczyzna padł ofiarą zaplanowanego i przeprowadzonego z premedytacją ataku.
Policja wciąż bada okoliczności morderstwa. Jak dotąd nie dokonano jednak żadnych aresztowań. Sprawcy napaści pozostają na wolności.
Goncalves był partnerem starszej siostry Endricka, Lavinii Sudre. Media w Brazylii określały go mianem "szwagra" piłkarza Realu Madryt. W momencie śmierci miał 38 lat.
Sudre w swoich mediach społecznościowych pożegnała zmarłego. "Pozostawiłeś w naszych sercach piękne wspomnienia, których nigdy nie zapomnimy" - napisała w relacji zamieszczonej na Instastories. Dodała tam również zdjęcie partnera, a także informacje o dacie jego urodzenia i śmierci.
Endrick jak dotąd nie zareagował publicznie na śmierć partnera siostry. Dodajmy, że 18-letni piłkarz w tym sezonie wystąpił w 15 meczach Realu we wszystkich rozgrywkach. Na boisku spędził jednak tylko 160 minut. W tym czasie zdobył dwie bramki i zaliczył asystę.