Kibice Legii Warszawa od dawna mieli zastrzeżenia odnośnie do pracy Jacka Zielińskiego. Uważają, że dyrektor sportowy nie wzmocnił należycie drużyny. I chyba mają rację, bo trener Goncalo Feio niemal przez całą rundę jesienną korzystał z niewielkiej liczby zawodników.
Dawał przy tym jasno do zrozumienia, że kadra Legii nie jest tak liczna, jak można by oczekiwać. Większość transferów jest przestrzelona, a na nowe się nie zanosi.
- Nie spodziewajcie się rewolucji i dużych zmian - mówił Feio po ostatnim meczu z Djurgardens IF. - Prawda jest taka, że na dziś nie dostałem żadnego nazwiska, które byłoby wystarczająco zadowalające i mogło nas wzmocnić - dodał trener Legii, co można uznać jako pretensje do dyrektora sportowego.
Kontrakt Zielińskiego obowiązywał do końca grudnia. W poniedziałek klub wydał komunikat. Zieliński zostaje w Legii, ale... w nowej roli. Od teraz będzie doradcą zarządu klubu ds. sportowych.
21 grudnia odbyło się spotkanie z udziałem prezesa Dariusza Mioduskiego, wiceprezesa zarządzającego Marcina Herry oraz dyrektora Zielińskiego, podczas którego potwierdzono decyzje dotyczące działu sportu Legii Warszawa.
- Zarząd Legii Warszawa składa podziękowania za dotychczasową pracę Jackowi Zielińskiemu. Jednocześnie informujemy, że w najbliższym czasie klub przeprowadzi proces rekrutacji nowego dyrektora sportowego i wzmocni strukturę działu sportu, a w obu tych działaniach będzie również uczestniczył Jacek Zieliński - czytamy w komunikacie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii