Jeszcze przed czwartkowym spotkaniem Legia Warszawa była jedyną drużyną, która na europejskiej arenie miała komplet punktów bez straconego gola. Kibice polskiego zespołu mieli nadzieję na przedłużenie kapitalnej passy.
Wszystko potoczyło się inaczej. Co prawda, "Wojskowi" wyszli na prowadzenie na początku meczu, ale FC Lugano doprowadziło do wyrównania jeszcze przed przerwą. Postawa defensorów ekipy Goncalo Feio mogła być znacznie lepsza, co nie umknęło uwadze Marka Jóźwiaka.
Były zawodnik Legii Warszawa nie gryzł się w język. - Byli ustawieni, jakby stali w kolejce po kiełbasę. Byli kompletnie źle ustawieni, nie widzieli, co się dzieje między nimi - powiedział 14-krotny reprezentant kraju w studiu Polsatu Sport.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
- Nie widzieli w ogóle zawodnika, który wbiega. Kiedy grasz obroną strefową musisz atakować piłkę, a nie tylko stać w przestrzeni - dodał.
Niestety, stracony gol był tylko początkiem problemów warszawskiej drużyny. W późniejszej fazie spotkania FC Lugano wyszło na prowadzenie i wygrało 2:1 przy ul. Łazienkowskiej. Co więcej, "Wojskowi" kończyli mecz w "dziesiątkę", po czerwonej kartce dla Radovana Pankova.
Legia przed przerwą zimową rozegra jeszcze jedno starcie w Lidze Konferencji. Jej rywalem będzie Djurgardens IF.