Katastrofa Manuela Neuera! Bayern znów nie zdobędzie tytułu

Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Harm Osmers i Manuel Neuer
Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Harm Osmers i Manuel Neuer

Negatywnym bohaterem pucharowego meczu pomiędzy Bayernem Monachium a Bayerem Leverkusen był Manuel Neuer. Golkiper Bawarczyków otrzymał pierwszą w karierze czerwoną kartkę i przyczynił się do porażki swojego zespołu 0:1.

Poprzedni tydzień był bardzo intensywny dla Bayernu Monachium. Podopieczni Vincenta Kompany'ego najpierw mierzyli się z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów (1:0), a potem w słynnym "Der Klassiker" przeciwko Borussii Dortmund (1:1).

Dwa hity w przeciągu kilka dni to naprawdę spore wyzwanie. We wtorek (3 grudnia) Bawarczyków czekał kolejny, ponieważ na Allianz Arena przyjechał Bayer Leverkusen, czyli triumfator m.in. Bundesligi z ubiegłego sezonu.

Kibice Bayernu zapewne mieli obawy. Wszystko przez to, że monachijczycy w poprzednich latach prezentowali się poniżej oczekiwań w Pucharze Niemiec. Ostatni triumf w tych rozgrywkach miał miejsce... z Robertem Lewandowskim w 2020 roku.

Co ciekawe, największym zmartwieniem Bawarczyków nie był fakt, iż Vincent Kompany nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Harry'ego Kane'a. Zadanie utrudnił im... Manuel Neuer, który otrzymał pierwszą czerwoną kartkę w karierze.

Golkiper pokpił sprawę w 17. minucie, kiedy prostopadłe podanie otrzymał Jeremie Frimpong. Holender został staranowany przez Neuera przed polem karnym i padł na murawę (więcej zobaczysz TUTAJ). To musiało skończyć się taką decyzją arbitra głównego Harma Osmersa.

Mimo gry w osłabieniu, Bayern stwarzał sobie więcej okazji w pierwszej połowie. Niezłą miał Konrad Laimer, który zamiast podawać do wbiegającego Alphonso Daviesa, uderzył w boczną siatkę. Sytuacja nie należała jednak do najłatwiejszych, zważając na ustawienie Austriaka.

Po przerwie, szkoleniowiec gości Xabi Alonso postawił na Patrika Schicka. Reprezentant Czech opuścił murawę już kwadrans później z powodu kontuzji. Zastąpił go Nathan Tella. Zmiana była prawdziwym strzałem w "dziesiątkę".

25-latek otrzymał górne podanie od Alejandro Grimaldo i głową skierował piłkę do siatki. Do strzelenia gola potrzebował zaledwie kilku minut.

Monachijczycy próbowali wyrównać. Dwoił i troił się Joshua Kimmich, który na boisku był po prostu wszędzie. Niemiec musiał obejść się smakiem, ponieważ jego zespół nie zadał ciosu rywalom. Tym samym Bawarczycy po raz kolejny nie zdobędą Pucharu Niemiec.

Bayern Monachium - Bayer 04 Leverkusen 0:1 (0:0)
0:1 - Nathan Tella 69'

Składy: 

Bayern Monachium: Manuel Neuer - Konrad Laimer (73' Sacha Boey), Dayot Upamecano, Kim Min-jae (84' Mathys Tel), Alphonso Davies - Joshua Kimmich, Leon Goretzka (73' Aleksandar Pavlović) - Leroy Sane (19' Daniel Peretz), Jamal Musiala, Kingsley Coman (73' Serge Gnabry) - Michael Olise

Bayer Leverkusen: Matej Kovar - Nordi Mukiele (61' Arthur), Jonathan Tah, Edmond Tapsoba, Piero Hincapie - Robert Andrich (46' Patrik Schick [61' Nathan Tella]) - Jeremie Frimpong, Exequiel Palacios, Granit Xhaka, Alejandro Grimaldo - Florian Wirtz

Żółte kartki: Dayot Upamecano, Leon Goretzka (Bayern Monachium) - Edmond Tapsoba, Florian Wirtz, Matej Kovar (Bayer Leverkusen)

Czerwone kartki: Manuel Neuer (Bayern Monachium)

Sędzia: Harm Osmers

Inne wyniki wtorkowych meczów 1/8 finału Pucharu Niemiec:
Arminia Bielefeld - SC Freiburg 3:1 (2:0)
SSV Jahn Regensburg - VfB Stuttgart 0:3 (0:2)
Werder Brema - Darmstadt 1:0 (1:0)

Komentarze (3)
avatar
Hoe Eye
4.12.2024
Zgłoś do moderacji
23
19
Odpowiedz
Cieszcie się Lewe hejterki. Bayern i tak znowu mistrzem a kane królem strzelców Bundesligi 
avatar
Król Leer
4.12.2024
Zgłoś do moderacji
22
16
Odpowiedz
Gratki dla Kane za zdobycie kolejnego trofeum.Hahaha....Może ustanowi jakiś kolejny rekord np.60 najszybciej strzelonych goli w Bundeslidze i zrobi to w 44 meczach...te jego brameczki nic nie w Czytaj całość
avatar
Endrju nikolson
4.12.2024
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Hahhahahaa