"Niezbędne umiejętności". 21-latek ma argumenty, by wkupić się w łaski Probierza

Getty Images / Chris Gardner / Na zdjęciu: Dominik Marczuk
Getty Images / Chris Gardner / Na zdjęciu: Dominik Marczuk

Skrzydłowy Realu Salt Lake w debiucie przeciwko Portugalii uratował honor polskiej kadry, ale musi jeszcze poczekać na prawdziwą szansę. - Dominik Marczuk pokazał potencjał do gry w rozgrywkach międzynarodowych - uważa dziennikarz Arthur Fernandes.

Dominik Marczuk ma wszelkie predyspozycje do gry w roli wahadłowego. Może pochwalić się doświadczeniem zarówno na prawej obronie, jak i na skrzydle. Biorąc pod uwagę, że Michał Probierz konsekwentnie pomija Matty'ego Casha, można się spodziewać, że 21-latek będzie otrzymywał więcej szans zaprezentowania się podczas eliminacji mistrzostw świata 2026.

Jego debiut z orzełkiem na piersi miał słodko-gorzki smak. W listopadowym meczu Ligi Narodów UEFA z Portugalią wszedł na drugie 45 minut i trafieniem z dystansu w samej końcówce ustalił rezultat na 1:5.

Tym większym zaskoczeniem był fakt, że Marczuk obejrzał z ławki rezerwowych całe spotkanie ze Szkocją (1:2). Jakub Kamiński w drugiej odsłonie nie mógł kontynuować gry, jednak zamiast na gracza Realu Salt Lake Michał Probierz postawił na Tymoteusza Puchacza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalny gol! Najdziwniejszy "swojak" sezonu?

Przebłysk w arcytrudnym momencie

Piłkarz z rocznika 2003 liczy na to, że stanie się istotnym ogniwem w drużynie narodowej prowadzonej przez Probierza. Zdaniem Arthura Fernandesa z "MLS Multiplex", Marczuk musi zebrać doświadczenie na najwyższym poziomie.

- Moim zdaniem Marczuk pokazał potencjał do gry w rozgrywkach międzynarodowych. W swoim debiucie w seniorskiej reprezentacji Polski, pomimo porażki 1:5 z Portugalią, strzelił jedynego gola dla Polski. Pokazał swoją umiejętność wyróżniania się nawet w trudnych sytuacjach. Posiada umiejętności niezbędne do rywalizacji na wysokim poziomie międzynarodowym. Uważam jednak, że aby być uważanym za w pełni przygotowanego do gry na arenie międzynarodowej, niezbędne jest, aby zdobył więcej doświadczenia w meczach tego kalibru - podkreślił.

Marczuk miał duży udział w historycznym sukcesie Jagiellonii Białystok, a następnie został bohaterem zagranicznego transferu. Chociaż był o krok od przeprowadzki do włoskiego Lecce, zdecydował się na nieoczywisty kierunek na tym etapie kariery, przechodząc do Realu Salt Lake.

Amerykanie nie żałują transferu wartego 6,5 mln zł. Marczuk złożył podpis pod kontraktem aż do końca 2027 roku i dobrze rokuje na przyszłość. W drugiej połowie sezonu Major League Soccer rozegrał 10 spotkań, w których zanotował bramkę oraz asystę.

- Dominik Marczuk na boisku zwraca inwestycję w wysokości 1,5 miliona euro. Został sprowadzony jako obiecujący młody talent z międzynarodowym doświadczeniem i solidnym dorobkiem w Polsce, w tym tytułem Młodzieżowca Sezonu w Ekstraklasie w sezonie 2023/24. Uważam, że szybko zaadaptował się w Realu Salt Lake, o czym świadczy jego kluczowy gol w przeciwko Portland Timbers - dodał ekspert.

Po bardzo udanym sezonie w PKO Ekstraklasie, Marczuk był zdeterminowany, żeby wyjechać z Polski. Jednokrotny reprezentant Polski przeniósł się za ocean i aktualnie w przeliczeniu zarabia ok. 640 tysięcy euro rocznie (ok. 2,75 mln zł, czyli blisko 300 tys. zł miesięcznie).

- Decyzja klubu o jego zatrudnieniu nie dotyczy wyłącznie natychmiastowego wpływu, ale także długoterminowego potencjału. Jego połączenie jakości technicznej, wszechstronności ofensywnej i nastawienia na rozwój czyni go strategicznym elementem przyszłości zespołu. Mając to na uwadze, można uczciwie powiedzieć, że Marczuk już zaczął "spłacać" transfer i ma wszystko, czego potrzeba, aby umocnić swoją wartość w nadchodzących sezonach - skomentował Fernandes.

Atutów nie brakuje

Polacy cieszą się niezłą renomą na boiskach MLS. Marczuk dołączył do Mateusza Bogusza (Los Angeles FC), Mateusza Klicha (D.C. United), Sebastiana Kowalczyka (Houston Dynamo), Bartosza Slisza (Atlanta United) i Karola Świderskiego (Charlotte FC).

- Marczuk miał krótki, ale intensywny sezon od momentu dołączenia do Realu w sierpniu. Chociaż czas mógł ograniczyć szerszą ocenę, wykorzystał w pełni swoje szanse, prezentując swoją jakość techniczną i wszechstronność. Jego styl gry charakteryzuje się szybkością, agresją w ataku i inteligencją, która pozwala mu zajmować różne pozycje ofensywne, takie jak skrzydłowy i ofensywny pomocnik - wymieniał dziennikarz.

Statystyki Marczuka nie wyglądają zbyt imponująco, ale już w tym sezonie miał przebłyski wysokiej formy. Nasz rozmówca wypowiadał się w samych superlatywach na temat nowego nabytku klubu z America First Field.

- Jest dynamicznym zawodnikiem, który potrafi stwarzać okazje zarówno sobie, jak i swoim kolegom z drużyny, co pokazują jego osiągnięcia w Polsce, gdzie znacząco przyczynił się do mistrzostwa Jagiellonii golami i asystami. Pomimo krótkiego pobytu w klubie, pokazał już, że może stać się kluczowym zawodnikiem Realu w nadchodzących latach, łącząc młodość z dojrzałością na boisku - przewiduje Fernandes.

Real Salt Lake zakończył zmagania w Konferencji Zachodniej na nadspodziewanie wysokim, trzecim miejscu w stawce. W 1/8 finału rozgrywek rozegrała dwumeczu z Minnesotą United. Real oba spotkania przegrał po seriach rzutów karnych.

- Real miał duże ambicje na sezon 2024 i zapewnił sobie miejsce w Pucharze Mistrzów CONCACAF 2025. Patrząc w przyszłość, zespół zamierza pójść dalej, celując w tytuły i dążąc do bardziej spójnych występów w międzynarodowych rozgrywkach. Mam nadzieję, że Real utrzyma ofensywne i zdeterminowane podejście, mając na celu umocnienie swojej pozycji w MLS - mówił nam Arthur Fernandes.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty

Komentarze (12)
avatar
NoWhysky
2.12.2024
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Czemu Papszun nie prowadzi kadry? Układy komucha kuleszy 
avatar
NoWhysky
2.12.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Puchacz to miły chłopak ale piłkarskie Zero 
avatar
andbar
1.12.2024
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
Powiedzcie mi co jest nie tak z Matty'm Cash´em? Dlaczego trener tak Go omija? W/g mnie grał całkiem dobrze. 
avatar
Grupa Teatralna Słowianie
1.12.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Probierza to radzę unikać jak ognia. 
avatar
Cie Wdu
1.12.2024
Zgłoś do moderacji
17
0
Odpowiedz
Piłkarska patologia, a ludzie robią zrzutki żeby komuś pomóc a tu, piłkarzyki śpią na pieniądzach dramat