Michał Probierz po listopadowym zgrupowaniu kadry musi mierzyć się z dużą krytyką. Biało-Czerwoni pod jego wodzą przegrali 1:5 z Portugalią i 1:2 ze Szkocją. Porażki sprawiły, że osunęli się na ostatnie miejsce w swojej grupie Ligi Narodów i po raz pierwszy w historii spadli do Dywizji B.
Dyskusje na temat obecnego selekcjonera skupiają się nie tylko na jego warsztacie trenerskim i decyzjach taktycznych. Dziennikarze i eksperci analizują też wypowiedzi i wywiady, jakich udzielił w przeszłości. Tomasz Lipiński z Kanału Sportowego wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem Probierz przestał pojawiać się w Lidze+ Extra.
To popularny program poświęcony PKO Ekstraklasie oraz reprezentacji Polski. Zapraszani są do niego goście związani z krajowym futbolem. Kilka razy wystąpił w nim również Probierz, który przed objęciem kadry prowadził kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej. Według Lipińskiego nie był on jednak zainteresowany rozmową z dziennikarzami i odpowiadaniem na ich pytania.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
- Gdy Ligę+ Extra prowadzili jeszcze Tomasz Smokowski i Andrzej Twarowski, to raz i drugi zaprosili Michała Probierza. Później, chociaż nadal pracował w Ekstraklasie, miał lepsze i gorsze wyniki, ale generalnie utrzymywał się na powierzchni, w ogóle nie był zapraszany, ponieważ nikt go nie chciał w studiu - zaczął dziennikarz.
- Było tak, bo wszyscy wiedzieli, że Michał Probierz przyjeżdża wygłosić swoje "expose". Nie będzie słuchał pytań, tylko będzie mówił to, co chce powiedzieć. To zawsze była walka z zagranicznymi trenerami i tak dalej. Wygłaszał swoje expose, nie słuchając absolutnie żadnych pytań. Dlatego nie było przyjemności rozmowy z nim, bo zamiast dialogu był monolog - mówił.
Dodajmy, że w ostatnich dniach sporo mówiło się także o wystąpieniach Probierza na konferencjach reprezentacji Polski. W rozmowie z Radiem Zet temat ten poruszył nawet minister sportu Sławomir Nitras, który zaapelował do selekcjonera, by ten lepiej panował nad emocjami (więcej: TUTAJ).
...tego od disco polo...włos mu z głowy nie spadnie i to jest dramat
Urinio taki trener