Nie mogła się powstrzymać po tej informacji. "Trzymam kciuki i kocham"

Materiały prasowe / wiktoria.wychowska / Na głównym zdjęciu: Wiktoria Wychowska, w kółku: Mateusz Bogusz (PAP/Leszek Szymański)
Materiały prasowe / wiktoria.wychowska / Na głównym zdjęciu: Wiktoria Wychowska, w kółku: Mateusz Bogusz (PAP/Leszek Szymański)

Selekcjoner Michał Probierz przed meczem Portugalia - Polska w Lidze Narodów musiał dokonać zmiany w pierwszej jedenastce. W miejsce kontuzjowanego Sebastiana Szymańskiego pojawił się Mateusz Bogusz, co ucieszyło jego partnerkę Wiktorię Wychowską.

Tuż przed startem meczu Portugalia - Polska w Lidze Narodów, w wyjściowym składzie Biało-Czerwonych doszło do nagłej zmiany. Selekcjoner Michał Probierz, w obliczu kontuzji Sebastiana Szymańskiego, musiał błyskawicznie zareagować i wysłać na plac gry innego zawodnika.

Przymierzany do gry w pierwszej jedenastce Szymański doznał urazu w trakcie rozgrzewki. W jego miejsce szansę otrzymał Mateusz Bogusz, który w trybie awaryjnym dołączył do wyjściowej jedenastki.

Dla Bogusza był to dopiero drugi występ w seniorskiej reprezentacji Polski. Mimo tego, jego doświadczenie na boiskach zagranicznych, zwłaszcza w Major League Soccer, nie pozostaje niezauważone. Grając w Los Angeles FC, zdobył 20 bramek i zaliczył 10 asyst w 47 występach, co świadczy o jego wysokiej formie i potencjale.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ trafienie w Meksyku! Trafiła z ponad 40 metrów

Gdy tylko pojawiła się wieść o tym, że Bogusz wystąpi w wyjściowej "11", jego partnerka - Wiktoria Wychowska, od razu zareagowała na to w mediach społecznościowych i nie czekała długo by wyrazić swoje wparcie.

Ukochana kadrowicza opublikowała za pośrednictwem Instastories zdjęcie Mateusza Bogusza i podpisała je: "Trzymam kciuki i kocham". Screen można zobaczyć poniżej.

Po ostatnim gwizdku Mateuszowi Boguszowi, jak też innym reprezentantom przyda się jednak pocieszenie. Polska przegrała z Portugalią aż 1:5 i będzie musiała bić się ze Szkocją o pozostanie w dywizji A Ligi Narodów.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty