Real Madryt miał za sobą dwie porażki, najpierw w El Clasico, a potem w Lidze Mistrzów. Starcie z Osasuną było więc dobrym momentem na przełamanie, ale też ważnym spotkaniem dla losów tabeli La Liga.
Królewscy szybko udowodnili, że grają o pełną pulę. W 13. minucie Vinicius trafił po raz pierwszy, a prowadzenie podwyższył w 42. minucie Raul Asencio.
W drugiej połowie ponownie ożywił się Vinicius. Dostał podanie od bramkarza, Andrija Łunina i pobiegł w stronę bramki. Ograł Herrerę i bez problemu trafił do siatki, w momencie kopnięcia odwrócił głowę w drugą stronę. Nie zdarza się często, żeby bramkarz asystował przy golu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku
Hat-trick skompletował po kolejnych ośmiu minutach, ale tu pomogli przeciwnicy, popełniając błąd. Brahim Diaz podał piłkę Viniciusowi, a ten wiedział, co robić. Później przebieg meczu był już spokojniejszy, ale do końca spotkania nie padło więcej bramek.
Tym samym Real zainkasował trzy punkty do ligowej tabeli.