Real Madryt przechodzi trudny czas. W ostatnich tygodniach poniósł bowiem sromotną porażkę w El Clasico (0:4), a także był jednym z niepocieszonych przez ostatnią galę "France Football". Mimo że to właśnie Viniciusa Juniora stawiano w roli faworyta do zdobycia Złotej Piłki, ostatecznie wygrał ją Rodri.
Brazylijczyk w sobotę (9 listopada) podczas spotkania przeciwko Osasunie potwierdził, iż jest w ścisłym gronie najlepszych zawodników świata. Gwiazdor "Królewskich" ustrzelił hat-tricka na Santiago Bernabeu (więcej przeczytasz TUTAJ).
Kibice Realu Madryt po zwycięstwie 4:0 nie będą jednak w pełni szczęśliwi. Wygraną okupili bowiem kontuzjami Edera Militao, Rodrygo i Lucasa Vazqueza. Pierwszy z wymienionych został zniesiony z boiska na noszach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku
Hiszpańskie media spekulują, że defensor mógł zerwać więzadło krzyżowe w prawym kolanie. Taka diagnoza byłaby koszmarna dla klubu, a przede wszystkim samego zawodnika.
Rodrygo również przedwcześnie opuścił murawę. Już na ławce rezerwowych piłkarz "Królewskich" zakrył twarz dłońmi. Zaś Lucas Vazquez doznał kontuzji uda, która uniemożliwiła mu kontynuowanie gry już po przerwie.
Fani mistrzów Hiszpanii będą czekać na diagnozy lekarzy. Sytuacja jest naprawdę trudna, ale zespół Carlo Ancelottiego ma trochę czasu na wytchnienie. Do gry wróci dopiero 24 listopada z powodu nadchodzącej przerwy reprezentacyjnej.