Robert Lewandowski już trzyma rękę na klamce drzwi "Klubu 100" i raczej prędzej niż później wejdzie do tego elitarnego grona, do którego należą teraz tylko Cristiano Ronaldo (140) i Leo Messi (129). Po środowym spotkaniu w Belgradzie dzieli go od tego tylko jedno trafienie.
"Lewemu" jeszcze nie udało się przekroczyć magicznej granicy, ale i tak ma powód do dumy i satysfakcji. Mecz z Crveną Zvezdą był jego 124. w Lidze Mistrzów i strzelił w nim swoje gole nr 98 i 99 w tych elitarnych rozgrywkach.
To oznacza, że zdobywa średnio 0,798 bramki na mecz. To tempo lepsze niż to, w jakim swój dorobek w Champions League gromadził Leo Messi (0,791). Niewiele lepsze, ale jednak lepsze. I wyraźnie wyższe niż to, z jakim strzelał Cristiano Ronaldo (0,765).
Najlepsi strzelcy w historii Ligi Mistrzów:
M | Piłkarz | Gole | Mecze | Gole/mecz | Lata gry |
---|---|---|---|---|---|
1. | Cristiano Ronaldo | 140 | 183 | 0,77 | 2003-2022 |
2. | Leo Messi | 129 | 163 | 0,79 | 2004-2023 |
3. | Robert Lewandowski | 99 | 124 | 0,80 | 2011- |
4. | Karim Benzema | 90 | 151 | 0,60 | 2005-2023 |
5. | Raul | 71 | 142 | 0,50 | 1995-2011 |
Po wyprzedzeniu Messiego Lewandowski nie ma sobie równych pod tym względem wśród najlepszych strzelców w historii Ligi Mistrzów. Nie ma jednak najlepszej średniej, bo tą może pochwalić się Erling Haaland - autor 44 trafień w 43 występach (1,02).
Ten dorobek daje Norwegowi jednak dopiero 15. miejsce w klasyfikacji wszech czasów Champions League. Spośród piłkarzy biorących udział w Champions League 2024/25, drugą największą zdobyczą po Lewandowskim może pochwalić się Thomas Mueller z Bayernu Monachium. Jego 54 gole to jednak raptem 55 proc. dorobku Lewandowskiego.