Trwa piękna passa Ruchu Chorzów w Betclic I lidze

Instagram / Ruch Chorzów / Ruch Chorzów w rundzie jesiennej w 2024 roku
Instagram / Ruch Chorzów / Ruch Chorzów w rundzie jesiennej w 2024 roku

Niebiescy ruszyli energicznie w górę tabeli w Betclic I lidze. Zdobyli kolejny komplet punktów w wygranym 1:0 meczu z Łódzkim Klubem Sportowym.

W Łodzi doszło do dobrze zapowiadającego się pojedynku Betclic I ligi. Zarówno ŁKS, jak również Ruch Chorzów radził sobie dobrze w październiku. Co prawda pozytywne wyniki nie pozwoliły przeskoczyć do ścisłej czołówki na zapleczu PKO Ekstraklasy, ale dały optymizm przed końcówką rundy jesiennej.

Sam początek meczu był ze wskazaniem na łodzian, ale pierwsza duża szansa na gola została zmarnowana przez Ruch. W 11. minucie Soma Novothny ruszył do płaskiego dośrodkowania i nawet oddał strzał, ale spudłował. Na dodatek staranował Aleksandra Bobka, ale żaden z zawodników nie doznał poważnego urazu.

Później mecz nie był napakowany sytuacjami podbramkowymi. Drużyny darzyły się sporym respektem, były dobrze przygotowane taktycznie, a dośrodkowania i podania prostopadłe nie sprawiały problemu obrońcom.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Pierwsza połowa zakończyła się bez gola, czy choćby żółtej kartki. Po meczu rozpędzonych ostatnio zespołów można było spodziewać się bardziej żywiołowego grania.

Początek drugiej połowy to inna historia niż cała pierwsza. Krótko po przerwie Pirulo nie pokonał Martina Turka strzałem z linii pola karnego. Odpowiedź Ruchu była bardzo konkretna i przyniosła decydującego gola. W 48. minucie Bartłomiej Barański strzelił na 1:0. Przełożył sobie przed tym piłkę oraz przeciwnika, a ostatecznie przymierzył między Kamilem Dankowskim oraz Leventem Guelenem do bramki Aleksandra Bobka.

ŁKS ruszył dynamicznej do odrabiania strat. W 63. minucie była okazja do wyrównania, ale Pirulo nie poradził sobie w sytuacji sam na sam z Martinem Turkiem. Przy próbie mijania bramkarza wygonił się aż do linii bramkowej i ostrym kątem utrudnił oddanie strzału. Hiszpan zmarnował szansę po podaniu Mateusza Kupczaka.

W 74. minucie gospodarze raz jeszcze podnieśli temperaturę pod bramką Martina Turka. Po płaskim dośrodkowaniu Michała Mokrzyckiego nerwowo interweniował Andrej Lukić i nieomal wpakował gola samobójczego. Ruch miał szczęście w tej sytuacji, a po niej zwarł szyki obronne i dowiózł wynik 1:0 do końca meczu.

ŁKS Łódź - Ruch Chorzów 0:1 (0:0)
0:1 - Bartłomiej Barański 48'

Składy:

ŁKS: Aleksander Bobek - Kamil Dankowski, Levent Guelen, Łukasz Wiech, Piotr Głowacki - Mateusz Kupczak - Andreu Arasa, Michał Mokrzycki, Pirulo (64' Mateusz Wysokiński), Husein Balić (57' Antoni Młynarczyk) - Stefan Feiertag (65' Maksymilian Sitek)

Ruch: Martin Turk - Martin Konczkowski, Andrej Lukić, Szymon Szymański, Maciej Sadlok (80' Daniel Szczepan) - Miłosz Kozak (89' Łukasz Góra), Denis Ventura, Mateusz Szwoch, Bartłomiej Barański (80' Szymon Karasiński), Mohamed Mezghrani - Soma Novothny (80' Łukasz Moneta)

Żółta kartka: Sadlok (Ruch)

Sędzia: Grzegorz Kawałko (Białystok)

Tabela Betclic I ligi:

Standings provided by Sofascore
Źródło artykułu: WP SportoweFakty