Inter Mediolan odpowiedział na zwycięstwo SSC Napoli. Już we wtorek drużyna Antonio Conte pokonała 2:0 AC Milan i umocniła się na prowadzeniu w lidze włoskiej. Tydzień po tygodniu komplikuje ona Nerazzurrim obronę scudetto. Do końca sezonu pozostaje jednak dużo kolejek i Inter nie ustaje w staraniach o wyprzedzenie lidera. W środę wybrał się po punkty na stadion Empoli FC.
W poprzednim, zremisowanym 4:4 meczu z Juventusem w ligowej jedenastce Inzaghiego debiutował Piotr Zieliński. Polak odwdzięczył się za zaufanie dwoma golami, ale to nie wystarczyło do ponownego rozegrania meczu od początku. Zieliński usiadł na ławce rezerwowych, a na boisku pojawił się w 65. minucie za Federico Dimarco.
Pierwsza szansa na gola Interu była w 12. minucie. W pole karne Empoli wbiegł Alessandro Bastoni i chciał strącić piłkę do bramki po wrzutce z rzutu wolnego Federico Dimarco. Nie pokonał jednak golkipera Devisa Vasqueza. Z kolei w 19. minucie była nieuznana bramka Matteo Darmiana dla Interu z powodu zagrania ręką.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Od 31. minuty gościom z Mediolanu było łatwiej. To dlatego, że Empoli zaczęło grać w dziesięciu po czerwonej kartce dla Saby Gogliczidze. Gruzin opuścił boisko po wideo weryfikacji, a Matteo Marchetti ukarał faul na Marcusie Thuramie.
W końcówce pierwszej połowy było jeszcze uderzenie głową Lautaro Martineza. Także najlepszemu strzelcowi poprzedniego sezonu Serie A nie udało się pokonać Devisa Vasqueza i do przerwy zostało 0:0.
To, co nie udało się Interowi w pierwszej połowie, zrobił krótko po przerwie. W 50. minucie Davide Frattesi znalazł sposób na wpakowanie piłki do bramki Empoli. Alessandro Bastoni uruchomił dośrodkowaniem Matteo Darmiana, a akcja zakończyła się strzałem na 1:0. Od tego momentu Nerazzurri mogli pilnować dobrego wyniku.
Davide Frattesi wyrastał na najważniejszego piłkarza meczu. W 67. minucie strzelił również gola na 2:0. Bramka była dość podobna, chociaż zmienili się piłkarze na wcześniejszych etapach ataku. Tym razem centrował Nicolo Barella, a za zgranie piłki do strzelca odpowiadał Lautaro Martinez.
Druga połowa była nieatrakcyjna, ponieważ Inter kompletnie zdominował dziesięciu przeciwników. Efektem była jeszcze bramka na 3:0 Lautaro Martineza w 79. minucie. Argentyńczyk strzelił po asyście Nicolo Barelli. Nie miał problemu z wykorzystaniem okazji po błędzie Devisa Vasqueza.
Szymon Żurkowski nie grał w Empoli z powodu kontuzji.
Empoli zahamowało po pozytywnym rozpoczęciu sezonu. Szansą na przerwanie serii złych wyników będzie mecz na własnym stadionie z Como 1907. Także Inter będzie faworytem następnego meczu, ponieważ podejmie w nim Venezię FC.
Empoli FC - Inter Mediolan 0:3 (0:0)
0:1 - Davide Frattesi 50'
0:2 - Davide Frattesi 67'
0:3 - Lautaro Martinez 79'
Składy:
Empoli: Devis Vasquez - Saba Gogliczidze, Ardian Ismajli, Mattia Viti - Emmanuel Gyasi (77' Salomon Sambia), Youssef Maleh (57' Liam Henderson), Faustiino Anjorin (57' Giuseppe Pezzella), Liberato Cacace - Jacopo Fazzini, Ola Solbakken - Lorenzo Colombo (66' Pietro Pellegri)
Inter: Yann Sommer - Yann Aurel Bisseck, Stefan de Vrij (81' Tiago Palacios), Alessandro Bastoni (65' Benjamin Pavard) - Matteo Darmian, Davide Frattesi, Nicolo Barella, Henrich Mchitarjan (65' Denzel Dumfries), Federico Dimarco (65' Piotr Zieliński) - Lautaro Martinez, Marcus Thuram (74' Mehdi Taremi)
Żółta kartka: Cacace (Empoli)
Czerwona kartka: Saba Gogliczidze (Empoli) /31' - za faul/
Sędzia: Matteo Marchetti
Tabela Serie A: