Manchester United uniknął kolejnej wpadki w Premier League

WP SportoweFakty / Bruno Fernandes
WP SportoweFakty / Bruno Fernandes

Manchester United zwyciężył 2:1 z Brentfordem, choć jako pierwszy stracił w tym meczu gola. Także zawodnicy Leicester City i Aston Villi odwrócili wynik w sobotnich spotkaniach Premier League.

Przed przerwą reprezentacyjną Manchester United wygrał dwa z siedmiu meczów ligowych. Z pewnością nie był to wynik na miarę oczekiwań i ponownie postawił pod znakiem zapytania pozycję Erika ten Haga na stanowisku trenera zespołu z Old Trafford. Manchester United znalazł się w tabeli między innymi za Brentfordem i przed sobotnim, bezpośrednim pojedynkiem miał o dwa punkty mniej od przeciwnika. I pierwsza połowa zapowiadała kolejne niepowodzenie United, ponieważ przegrywał 0:1. Po zmianie stron gospodarzom udało się jednak uniknąć wpadki i odwrócili wynik na 2:1 strzałami Alejandro Garnacho i Rasmusa Hojlunda.

Po zgrupowaniu reprezentacji Polski, na Jana Bednarka czekał mecz z Leicester City. Przed sześć kolejek ani Southampton FC, ani jego sobotni przeciwnik nie potrafił zwyciężyć. Akurat przed przerwą reprezentacyjną jako pierwsi przełamali się piłkarze z Leicester. W ten sposób oddalili się od strefy spadkowej w Premier League. W sobotę zanosiło się na premierowe zwycięstwo Świętych, skoro po 20 minutach prowadzili 2:0. Lisy nie poddały się jednak i po spektakularnym pościgu wygrały 3:2. Decydująca bramka padła w doliczonym czasie, a bohaterem został Jordan Ayew. Jan Bednarek rozegrał pełne spotkanie.

Aston Villa wybrała się na mecz do Londynu. Tak uczestnik Ligi Mistrzów, jak i Fulham FC rozpoczęli sezon obiecująco i byli w górnej połowie tabeli przed spotkaniem w Craven Cottage. Zespół Matty'ego Casha liczył na optymistyczny wynik przed starciem w europejskim pucharze przeciwko Bologni FC. Aston Villa poszła śladem Manchesteru United oraz Leicester City i również wygrało - 3:1, choć jako pierwsza straciła gola. Matty Cash grał przez całe spotkanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Na wyjeździe zagrał również zespół Jakuba Modera. Brighton and Hove Albion wybrało się na mecz z Newcastle United. Kluby sąsiadowały w tabeli, mając na koncie identyczną liczbę 12 punktów, a nawet taki sam bilans - trzy zwycięstwa, trzy remisy oraz porażka. W sobotę lepsza była ekipa Brighton, a decydującego gola na 1:0 strzelił Danny Welbeck. Jakub Moder pozostał na ławce rezerwowych gości.

8. kolejka Premier League:

Manchester United - Brentford FC 2:1 (0:1)
0:1 - Ethan Pinnock 45'
1:1 - Alejandro Garnacho 47'
2:1 - Rasmus Hojlund 62'

Southampton FC - Leicester City 2:3 (2:0)
1:0 - Cameron Archer 8'
2:0 - Joe Aribo 20'
2:1 - Facundo Buonanotte 65'
2:2 - Jamie Vardy (k.) 74'
2:3 - Jordan Ayew 90'

Fulham FC - Aston Villa 1:3 (1:1)
1:0 - Raul Jimenez 5'
1:1 - Morgan Rogers 9'
1:2 - Ollie Watkins 59'
1:3 - Issa Diop (sam.) 69'

Newcastle United - Brighton and Hove Albion 0:1 (0:1)
0:1 - Danny Welbeck 35'

Ipswich Town - Everton 0:2 (0:2)
0:1 - Iliman N'Diaye 18'
0:2 - Michael Keane 40'

Tabela Premier League:

Standings provided by Sofascore
Komentarze (1)
avatar
pawelzeus
20.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I to jest dobre. Obrońca z 4 zespołu Premier League jest za słaby do dziurawej obrony Polski. Probierz na trenera roku, albo do emiratów. Można głosować.