Wraca piłka klubowa, więc do gry wraca też Jagiellonia Białystok. Mistrz Polski spotkaniem z KGHM Zagłębiem Lubin rozpocznie maraton meczowy, który będzie trwał przez najbliższy miesiąc. Na konferencji prasowej przed starciem w Lubinie wyjątkowo pojawił się Rafał Grzyb.
Do 10 listopada Jaga rozegra siedem spotkań w różnych rozgrywkach. - Oczywiście, ciągle rozmawiamy o tym jak mądrze rozkładać siły, ale tak naprawdę w tej chwili i tak najważniejszym pozostaje spotkanie w Lubinie. Nie skupiamy się ani na meczach Ligi Konferencji, ani na tym, co będzie później. Jest zbyt wiele czynników niezależnych od nas, które finalnie mogą mieć wpływ na kształt wyjściowej jedenastki - stwierdził drugi trener w sztabie Adriana Siemieńca.
Czego spodziewać się po rywalu? - Zagłębie stało się bardziej scalone jako zespół, ma wysoką jakość, dobrze punktują, chociaż w meczach z nimi rywalom udaje się kreować sporo okazji. My chcemy zagrać podobnie i wykorzystać swoje okazje. Na pewno Miedziowi odbudowali się, ale nasz cel na sobotę jest jeden - zaznaczył 41-latek.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
Jak wygląda sytuacja zdrowotna po meczach reprezentacyjnych? - Wszyscy kadrowicze wrócili do nas w optymalnej dyspozycji. Co do pozostałych zawodników, występ kilku z nich stoi pod znakiem zapytania. Przed nami jeszcze dwa treningi, zatem czeka nas walka z czasem. Sztab medyczny robi wszystko, aby postawić ich na nogi, ale kto wsiądzie do autokaru? Zobaczymy - przyznał.
- Zaczynamy kolejny bardzo intensywny okres w tej rundzie. W tej chwili największe wątpliwości są przy Mateuszu Skrzypczaku. Trzeba jednak podkreślić, że w jego przypadku w ostatnich dwóch tygodniach nastąpił dużo progres. Joao Moutinho jest zdrowy i pozostaje do naszej dyspozycji - dodał po chwili Rafał Grzyb.