Rosyjski trener w trakcie spotkania z mediami zażartował po tym, jak pytanie zadał mu kazachskojęzyczny dziennikarz ubrany w koszulkę Paris Saint-Germain. "Mówisz teraz po francusku?" - tak brzmiała "zaczepka" Stanisława Czerczesowa.
Wiele osób uznało to za niestosowne, a nawet obraźliwe. Sprawą zainteresowało się nawet Ministerstwo Turystyki i Sportu Kazachstanu, które wezwało Kazachską Federację Piłki Nożnej (KFF) do wyjaśnienia zdarzenia, o czym donosi tengrisport.kz.
Ostatecznie federacja nałożyła na trenera karę finansową - 738 400 tenge (około 6 tys. zł). Szef KFF, Adlet Barbenkulow, przyznał, że humor Czerczesowa bywa kontrowersyjny i zaznaczył, że przeprowadzono z nim rozmowę wyjaśniającą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
- Humor Czerczesowa tym razem wykroczył poza granice - dodał Barbenkulow, cytowany przez tengrisport.kz.
Mimo incydentu, federacja zaznaczyła, że Czerczesow z szacunkiem podchodzi do kazachskiego i rozpoczął jego naukę. Nauczyciel szkoleniowca wspomniał jednak, że od czerwca pojawił się tylko na... jednej lekcji.
Czerczesow objął funkcję selekcjonera Kazachstanu w czerwcu 2024 roku, zastępując Magomeda Adijewa, uważanego za najbardziej utytułowanego trenera w historii Kazachstanu. Prędzej prowadził m.in. reprezentację Rosji i Legię Warszawa.