Rozgrywki Ligi Narodów UEFA zostały powołane do życia, by ograniczyć liczbę spotkań towarzyskich i nadać meczom wyższą stawkę. Biało-Czerwoni od pierwszej edycji w 2018 roku nieprzerwanie występują w najwyższej dywizji (A), co daje im możliwość rywalizowania z najlepszymi drużynami w Europie.
Niestety, dotychczas nie udało im się odnieść zwycięstwa w starciach z faworytami. Na trzynaście takich meczów - cztery razy zremisowali, a w dziewięciu przypadkach przegrali.
Jak przypomina Polska Agencja Prasowa, w inauguracyjnej edycji Ligi Narodów (2018/19) reprezentacja Polski, prowadzona przez Jerzego Brzęczka, rywalizowała z Włochami i Portugalią. Debiut Brzęczka na stanowisku selekcjonera miał miejsce 7 września 2018 roku, kiedy to Polacy zremisowali na wyjeździe z Włochami 1:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
Mecz wydawał się obiecujący, jednak później przyszły porażki - 2:3 z Portugalią i 0:1 w rewanżu z Włochami. Przed listopadowym meczem z Portugalią, zakończonym remisem 1:1, piłkarze Brzęczka nie mieli już szans uniknięcia ostatniego miejsca w grupie.
Mimo zajęcia ostatniej pozycji w grupie A3 Polska nie spadła do niższej dywizji. Decyzją Komitetu Wykonawczego UEFA liczba drużyn w elicie została zwiększona z 12 do 16.
W drugiej edycji Ligi Narodów (2020/21) Biało-Czerwoni zmierzyli się z Holandią, Włochami oraz Bośnią i Hercegowiną. Piłkarze pod wodzą trenera Brzęczka wygrali oba spotkania z Bośniakami, jednak nie sprostali wyzwaniu, jakim były mecze z europejskimi potęgami. W starciach z Holendrami przegrali 0:1 i 1:2, z Włochami zdobyli natomiast jeden punkt, remisując bezbramkowo u siebie i ulegając na wyjeździe 0:2.
Rok 2022 przyniósł kolejną zmianę na stanowisku trenera polskiej reprezentacji. Czesław Michniewicz zastąpił Paulo Sousę, a Polska trafiła do grupy A4, gdzie zmierzyła się m.in. z Holandią, Belgią i Walią.
Podopieczni Michniewicza dwukrotnie pokonali Walijczyków, jednak po raz kolejny przegrali z wyżej notowanymi rywalami. Belgia okazała się zbyt silna, wygrywając 6:1 w Brukseli i 1:0 w Warszawie, natomiast w meczach z Holandią biało-czerwoni zremisowali 2:2 i przegrali 0:2 na własnym boisku.
Obecne rozgrywki Ligi Narodów rozpoczęły się we wrześniu. Drużyna prowadzona przez Michała Probierza trafiła do grupy A1, w której zmierzy się z Portugalią, Chorwacją i Szkocją. We wrześniu Polacy rozegrali dwa mecze.
W pierwszym spotkaniu, rozegranym w Glasgow, Polacy, dzięki świetnej postawie Nicoli Zalewskiego, pokonali Szkocję 3:2. Jednak kilka dni później, w Osijeku, musieli uznać wyższość Chorwatów, przegrywając 0:1.
Szansa na przełamanie dla Polski
Teraz przed drużyną Probierza dwa trudne mecze na PGE Narodowym w Warszawie, najpierw przeciwko Portugalii, a następnie w rewanżu z Chorwacją. Zadanie nie będzie łatwe, ale ponad 50-tysięczna publiczność na stadionie może okazać się ważnym wsparciem.
Polakom od dziesięciu lat nie udało się wygrać z przeciwnikiem z europejskiej czołówki w meczu o punkty. Ostatni taki triumf miał miejsce 11 października 2014 roku, kiedy kadra Adama Nawałki pokonała Niemców 2:0 w eliminacjach mistrzostw Europy.