Media na całym świecie obiegają coraz tragiczniejsze informacje na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie. Konflikt na linii Iran-Izrael eskaluje i zbiera makabryczne żniwa. Wojna, której początki obserwujemy, wywiera też wpływ na sportową rywalizację.
Idealny przykład stanowi sytuacja, która miała miejsce podczas wtorkowego spotkania Pucharu AFC, czyli odpowienika Ligi Europy. Irański klub Sepahan Isfahan pokonał w nim pewnie 4:0 Istiqlol Duszanbe z Tadżykistanu. Najwięcej po tym meczu mówi się jednak o obrazkach, które miały miejsc nad stadionem.
Kibice na niebie dostrzegli bowiem pociski, które Irańska Gwardia Rewolucyjna wystrzeliła w kierunku Izraela. Widok ten wywołał ogromne poruszenie i sparaliżował fanów, ale też piłkarzy obu drużyn.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!
Należy się spodziewać, że nabierająca tempa sytuacja na Bliskim Wschodzie wywrze wpływ na sportowej rywalizacji. Sprawą zajęła się już Azjatycka Federacja Piłki Nożnej, co może przełożyć się na przerwę zespołów z Iranu w tych rozgrywkach. Pod wątpliwość należy też poddać przeprowadzanie zmagań w innych dyscyplinach.
Pojawiające się obrazki mogą przywoływać wspomnienia z początków rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wówczas rywalizacja sportowa u naszych wschodnich sąsiadów została zawieszona, bowiem ryzyko jej kontynuacji było zbyt duże. Podobna sytuacja może mieć miejsce na terenach Iranu i Izraela.