Damian Jędrzejewski nie żyje. To on uratował 17 osób w Świętokrzyskiem

Facebook / damian.jedrzejewski.52 / Na zdjęciu: Damian Jędrzejewski
Facebook / damian.jedrzejewski.52 / Na zdjęciu: Damian Jędrzejewski

Damian Jędrzejewski walczył o życie w szpitalu. Młody trener jest drugą ofiarą tragicznego wypadku na drodze krajowej nr 74.

Do zdarzenia doszło w sobotę na drodze łączącej łączącej Kielce z Opatowem w województwie Świętokrzyskim. Busem podróżowali juniorzy starsi klubu MZKS Alit 1980 Ożarów, a także ich opiekun.

Zgodnie z relacjami młodych piłkarzy, czyli naocznych świadków, kierowca nagle zasłabł i zjechał ze swojego pasa ruchu. 65-latek w wyniku wypadku zmarł na miejscu, a służby wydobyły pasażerów z pojazdu.

Prezes Grzegorz Witek, który skontaktował się z juniorami, w rozmowie z WP SportoweFakty przekazał, że trener uratował życie swoim zawodnikom (więcej TUTAJ). Sam został przetransportowany do szpitala.

Niestety, 43-latek zmarł kilka godzin później, co potwierdziła nam Oficer Prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kielcach asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas. Klub opublikował komunikat na Facebooku.

"Z ogromnym bólem musimy przekazać tragiczną informację, która sprawiła, że dziś świat się dla nas zatrzymał. W wyniku wypadku, który miał miejsce w godzinach popołudniowych na drodze krajowej nr 74, nieopodal miejscowości Lechów, odszedł nasz Przyjaciel i trener młodzieży - Damian Jędrzejewski" - czytamy.

W związku z tym MZKS odwołał wszelkie mecze i innego rodzaju imprezy sportowe, zaplanowane na najbliższe dni. Klub jest pogrążony w żałobie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty