W piątek agent Nicoli Zalewskiego poinformował, że reprezentant Polski został odsunięty od pierwszego zespołu AS Roma (------> WIĘCEJ).
Wszystko dlatego, że Zalewski nie zgodził się na transfer do Galatasaray w ostatnim dniu okienka, mimo iż kluby doszły do porozumienia w kwestii kwoty odstępnego. Spotkała go za to kara i został zesłany do tzw. "Klubu Kokosa".
W sobotę rano w konferencji prasowej wziął udział trener Giallorossich Daniele De Rossi. Jednym z poruszonych wątków był rzecz jasna ten z zamieszaniem wokół Zalewskiego.
Szkoleniowiec nie gryzł się w język i nie próbował uciekać od tematu, choć zaznaczył, że on w tym nie maczał palców.
- Nie wiem czy to ostateczna decyzja. O wszystkim dowiedziałem się parę dni temu, to decyzja klubu. Chodzi o jego kontrakt, ale w futbolu nie ma nic pewnego - stwierdził De Rossi.
Sprawa została postawiona jasno. Wóz albo przewóz. - Jeśli dojdą do porozumienia i Zalewski przedłuży kontrakt, to zostanie przywrócony do składu, ale to pytanie trzeba zadać klubowi - powiedział trener ekipy z Rzymu.
Przypomnijmy, że kontrakt Zalewskiego obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku. Jeśli nie uda się dojść do porozumienia, to latem przyszłego roku Polak odejdzie z klubu za darmo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Brutalnie przerwał zabawę. Od razu wyleciał z boiska