18 sierpnia 2021 roku Cezary Kulesza objął stery w Polskim Związku Piłki Nożnej. Fotel szefa przejął po Zbigniewie Bońku. Przez trzy lata kadencji wokół byłego prezesa Jagielloni Białystok mówiło się sporo, przeważnie w negatywnym kontekście.
Siłą rzeczy nie brakowało porównań rządów Kuleszy do jego poprzednika. Boniek miał swoich przeciwników, lecz także zwolenników. Do tego drugiego grona zalicza się Marek Koźmiński, który w 2021 roku ubiegał się o fotel prezesa PZPN.
- Boniek był prezesem kontrowersyjnym, ale bardzo dobrym. Było widać, w którym kierunku idziemy. Z pewnym rzeczami można było się nie zgadzać, a dyskusja z prezesem była nieco ograniczona, ale coś się działo - mówił dla sport.tvp.pl.
ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!
Następnie Koźmiński odniósł się do rządów Kuleszy, z którym przegrał w ostatnich wyborach. W tym przypadku ocena była negatywna. Były zawodnik zarzucił obecnemu szefa PZPN bierność w działaniu.
- Proszę mi podać jeden pomysł oprócz budowy ośrodka sportowego za 400 milionów złotych niedaleko Warszawy. No sorry, ale ja się na tym znam i widzę, jak to wygląda - podkreślał Koźmiński.
Następne wybory na prezesa PZPN odbędą się w 2025 roku. Koźmiński przyznał, że zastanawia się nad kandydowaniem na to stanowisko.